X4L - wzmacniacz z DSP z serii X
Biznes „nagłośnieniowy” – w porównaniu z innymi dziedzinami techniki (np. przemysłem samochodowym, czy ...
Finałowa trasa Maryli Rodowicz – DIVA Tour – to 20 koncertów, wypełnionych ponadczasowymi przebojami oraz utworami z najnowszej płyty. Trasa rozpoczęła się 22 września 2017 roku w Zamościu, zaś zakończyła finałowym koncertem w Filharmonii Częstochowskiej 22 stycznia tego już roku. Oprócz tych dwóch miast Maryla, wraz z zespołem i zaproszonymi gośćmi – Kayah, Katarzyną Nosowską, Ewą Farną, Dodą, Cleo, Kasią Popowską, Łukaszem i Pawłem Golcami, Andrzejem Krzywym, zespołem Pectus, Grzegorzem Skawińskim, Sławkiem Uniatowskim oraz Marcinem Wyrostkiem – zawitała do Łodzi, Ostrołęki, Olsztyna, Kielc, Wrocławia, Torunia, Poznania, Białegostoku, Gdańska, Zabrza, Lublina, Bydgoszczy, Krakowa, Rzeszowa, Bielska-Białej, Warszawy, Suwałk i Wilna.
Organizatorem trasy była Agencja Muzyczna UNION, która tworzy i realizuje wydarzenia artystyczne na najwyższym poziomie, dostarczając odbiorcom pozytywne wrażenia. Agencja współpracowała między innymi ze znakomitymi polskimi wokalistami, takimi jak Kayah, Mela Koteluk czy Artur Rojek oraz zespołami Perfect, Pectus, Coma, Kult i Golec uOrkiestra. UNION to nie tylko organizator całej trasy DIVA Tour, ale również cała obsługa techniczna, którą agencja zapewniała podczas trwania całej trasy koncertowej. Producentem trasy była Katarzyna Bogdańska, a Jakub Poskrobko był producentem wykonawczym. Zaś w kwestii nagłośnienia – które w tym artykule będzie nas szczególnie interesowało – całą logistykę ogarniał Tomek Sosulski, Marek „Brzoza” Brzozowski był kierownikiem sceny, funkcję realizatora FOH i równocześnie inżyniera systemu nagłośnieniowego pełnił Adrian Grassman, Wojtek Rzechówka odpowiadała za realizację monitorów, zaś technikami sceny byli Jacek Franciszkiewicz, Dawid Gugała i Paweł „Miki” Mikiewicz. Ale to nie wszyscy – w skład ekipy technicznej wchodzili jeszcze ludzie od oświetlenia, multimediów i konstrukcji scenicznych. Trudno też nie wspomnieć o pracy osób z działu produkcji, którzy czuwali na bezpieczeństwem wszystkich uczestników oraz ich sprawną obsługą.
Jak widać, nad całością techniki pracował sztab ludzi, i to dzięki ich profesjonalizmowi i zaangażowaniu w pracę trasa DIVA Tour przebiegała bez przeszkód.
Co się zaś tyczy kwestii stricte technicznych – dotyczących nagłośnienia – o to zapytaliśmy Adriana Grassmana z Agencji Muzycznej UNION.
Funkcję realizatora FOH pełnił Adrian Grassman, który pracował na konsolecie Avid S6L.
fot. Konsbud Audio
P.S.: Czy były jakieś wstępne wytyczne, czy też może wymagania (ze strony zespołu) dotyczące sprzętu, który obsługiwał trasę, np. systemu, konsolet?
A.G.: Produkcja techniczna koncertu (trasy) to wypracowanie rozwiązań, które zaspokajają potrzeby uczestników zasiadających na widowni, potrzeby występujących artystów oraz potrzeby fachowców obsługujących aparaturę. Odpowiedni dobór sprzętu jest tu kluczowy, ale ekonomia i racjonalność są również istotne. Na DIVA Tour nie było ani jednego zbędnego elementu. Zależało nam, aby zapewniać artystom odpowiedni komfort pracy, wprowadzić odpowiednią jakość i kulturę pracy, zachowując przy tym możliwość do sprawnej pracy, szybkiego przemieszczania się z punktu A do B, bez potrzeby angażowania do tego armii ludzi. Jako firma, która pracuje głównie na systemach L-Acoustics, głośniki dobieraliśmy spośród zestawów K2, Kara i Arcs. Na co dzień funkcjonują one na stanie wypożyczalni ZiKE Rental, z której pochodziła cała aparatura użyta podczas DIVA Tour.
UNION jako jedyny producent wydarzeń w Polsce posiada tak szeroki wachlarz możliwości technologicznych. Oczywistym jest, że w obiektach jak np. zacne Jordanki w Toruniu, korzystaliśmy z lokalnego dobrodziejstwa, jakim jest system niemieckiego producenta – d&b audiotechnik.
Jak wyglądała konfiguracja sprzętowa systemu nagłośnieniowego na trasie DIVA Tour?
W przeważającej części koncertów jako system frontowy użyty został system Kara, wsparty subwooferami SB28 lub SB18. Cały system frontowy uzupełniały jako frontfill zestawy 8XT, oraz outfill – ARCS WIFO. Podczas koncertu w Wilnie użyliśmy większego, flagowego systemu – oczywiście mowa tu o systemie K2. Tam też jako frontfill pracował system Kara, a jako outfill ARCS Wifo.
Jako konsoleta monitorowa pracowała Yamaha CL5 z zestawem Rio 3224-D i 1608-D. Tu akurat kierowaliśmy się wyborem Wojtka Rzechówki, który obsługiwał monitory podczas trasy. Zespół i Maryla Rodowicz grają w całości na systemach Sennheiser EW300 IEM G3, które również dostarczyliśmy podczas trwania całej trasy DIVA Tour.
Konsoletą frontową był system Avid S6L…
fot. UNION
Konsoletą frontową (nasz świadomy wybór) był system Avid S6L, który dzięki uprzejmości Konsbud Audio mieliśmy do dyspozycji na całej trasie. Wyjątkiem były dwa miejsca, gdzie z przyczyn „logistyczno-miejscowych” użyłem konsolet również Avida - Profile i D-Show.
Na całej trasie używaliśmy tego samego setu mikrofonów i dibox'ów, na który składały się m. in. AKG D12VR, Shure SM57, SM81, Sennheiser e904, 906, BSS ar133, Radial ProDi. Standard, prawda? Wszystko według rideru technicznego.
…zaś monitorową Yamaha CL5 z zestawem Rio 3224-D i 1608-D
fot. UNION
Na trasie mieliśmy też możliwość przetestowania „w boju” zestawu mikrofonów bezprzewodowych Sennheiser – nowy system Digital 6000. Zestaw składający się z nadajników handheld z przetwornikami e935 i e945. Znakomity sprzęt, bardzo łatwo konfigurowalny, z bardzo stabilnym torem radiowym. Mikrofonów tych używali zaproszeni artyści występujący na trasie. Dla Maryli Rodowicz i zespołu użyliśmy systemów bezprzewodowych Shure UR4D i ULXD z przetwornikami Beta58a. Zestaw okablowania na scenie „szyty na miarę” został specjalnie przygotowany na zamówienie – wykonała go firma ZiKE Labs. Standaryzacja i czas montażu znacznie poprawia się w sytuacji stuprocentowej powtarzalności układu sceny!
Czy był to zawsze ten sam set, czy konfiguracja się zmieniała?
Konfiguracja systemu była zmienna. W zależności od wielkości sal przygotowywaliśmy zestaw odpowiedni dla danego audytorium. Znając wcześniej podstawowe wymiary sal i układu publiczności można było dosyć łatwo założyć ilość sprzętu do wykorzystania. Predykcja opracowywana była w programie Soundvision, gdzie bardzo dokładnie można uzyskać niezbędne informacje dotyczące umiejscowienia i kątów systemu.
Tak więc zestaw składał się z minimum 14 szt. Kary i 4 szt. SB18, do 24 szt. Kary i 6 szt. SB28 (oprócz wspomnianego powyżej Wilna, gdzie grał system K2) plus oczywiście frontfill i outfill.
Co zadecydowało o wyborze Avid S6L jako konsolety FOH na trasę?
Ergonomia pracy, wbudowane plug-iny, bezpieczeństwo pracy. Oczywistym jest również, że od kiedy S6L pojawiła się na rynku, chcieliśmy ją przetestować w boju. Spisała się znakomicie i była to dla mnie prawdziwa przyjemność pracować na tak dobrym urządzeniu. Konsoleta dysponuje dużą ilością enkoderów i przyporządkowanych im wyświetlaczy – to bardzo czytelnie rozwiązany układ, ma się wrażenie pracy na stole analogowym, jest to bardzo wygodne. Do tego zintegrowane plug-iny oraz integracja z Pro Tools'em. Wygodną opcją jest możliwość podwójnego podłączenia (po skrętce lub po światłowodzie).
Adrian był równocześnie inżynierem systemu nagłośnieniowego, toteż na stanowisku FOH, oprócz konsolety, pracował również komputer zarządzający i monitorujący pracę systemu nagłośnieniowego.
fot. Konsbud Audio
Czy miałeś wcześniej do czynienia z S6L-ką, czy zetknąłeś się z tym stołem dopiero teraz podczas trasy?
Tak, miałem możliwość wcześniejszej pracy na S6L. Wrażenia były bardzo pozytywne ! Znając Digidesign Profile obsługa S6L nie jest trudna.
Jakie są według Ciebie najmocniejsze atuty tej konsolety?
Rozmawiamy o sprzęcie z najwyższej półki, więc jeśli chodzi o jakość dźwięku to wiadomym jest, że S6L należy do ścisłej światowej czołówki i jest to niepodważalne. Dalej, możliwości personalizacji enkoderów czy tworzenie własnych layoutów sterownika – niespotykana w takiej skali w żadnym chyba dostępnym na naszym rynku urządzeniu. Możliwość konwersji przygotowanego show na systemie Profile – takie rozwiązanie też jest niespotykane u innych producentów. Latem realizowałem koncerty Maryli Rodowicz właśnie na Avid Profile, miałem więc do dyspozycji pliki show, które były doskonałym narzędziem – wstępem do zaprojektowania nowego show na S6L. Wiedziałem czego mogę się spodziewać, czyli świetnych sygnałów zespołu Maryli Rodowicz, praca jest wtedy ogromną przyjemnością.
I – jeśli masz takowe – jakie miałbyś uwagi co do tego, co można by w niej zmienić czy poprawić?
Na podstawie pracy podczas Diva Tour mogę powiedzieć, iż ten system jest bardzo stabilny. Do łączenia poszczególnych elementów wykorzystywaliśmy połączenia za pomocą skrętek Cat 5/6, albo światłowodu. W obydwu przypadkach nie było żadnych nieprzewidzianych przerw, czy choćby najdrobniejszych usterek. System działał sprawnie i przewidywalnie, czyli tak, jak powinien. Oczywiście w każdym momencie chłopaki z działu wsparcia technicznego Konsbud Audio byli dostępni, przynajmniej telefonicznie, ale ani razu nie skorzystałem z ich uprzejmości. Jest tylko jedna wada, ale to nie dotyczy tylko Avida – cena.
Nad całością trasy pracował sztab ludzi, i to dzięki ich profesjonalizmowi i zaangażowaniu w pracę trasa DIVA Tour przebiegała bez przeszkód.
fot. UNION
Więcej informacji o firmie odpowiedzialnej za produkcje i obsługę techniczną trasy DIVA Tour na stronie internetowej: www.mua.com.pl