X4L - wzmacniacz z DSP z serii X
Biznes „nagłośnieniowy” – w porównaniu z innymi dziedzinami techniki (np. przemysłem samochodowym, czy ...
Konsoleta oświetleniowa niejedno ma imię – tak można sparafrazować popularne powiedzenie w nawiązaniu do urządzeń, którym przyglądamy się już od trzech miesięcy. I faktycznie, nie każdy użytkownik potrzebuje rozbudowanego „wszystkomogącego” sterownika, będącego tak naprawdę całkiem mocnym komputerem..
Z drugiej strony trudno wyobrazić sobie obsługę wielkich imprez (koncertów, festiwali) z rozbudowanym, wyrafinowanym systemem oświetleniowym i bogatymi multimediami, za pomocą zwykłej „deski” z kilkoma suwakami. Aby więc „dogodzić” zarówno tym, którym wystarczy proste (i tanie!) narzędzie, jak i tym, którym do pracy niezbędny jest skomplikowany (i drogi!) sprzęt, a także wszystkim tym, którzy znajdują się pomiędzy tymi dwoma biegunami, producenci oferują różnego rodzaju urządzenia, które – choć mogą różnić się od siebie drastycznie – wszystkie zasługują na miano konsolety oświetleniowej. Przyjrzyjmy się im pokrótce, zaczynając od najprostszej
Pod tą roboczą nazwą kryją się tak naprawdę proste sterowniki światła, przeznaczone często do obsługi przez osoby mające nikłe pojęcie o systemach oświetleniowych i ich działaniu. Stosowane są one głównie w instalacjach stałych, gdzie zadaniem osoby obsługującej system oświetleniowy – którą może być nawet zupełnie przypadkowy człowiek – jest wybranie odpowiedniego przycisku i jego wciśnięcie.
W sumie ten typ sterownika, choć najprostszy w obsłudze, jest nieco bardziej skomplikowany niż ten, o którym piszemy nieco dalej – stanowi bowiem typ sterownika z pamięcią. Jego praca polega bowiem na zapisaniu w pamięci podręcznej kilku różnych ustawień (liczby aktywnych kanałów dimmera, intensywności świecenia itp.), które potem wywołuje się właśnie poprzez wciśnięcie odpowiadającego danemu ustawieniu i odpowiednio opisanego przycisku. W nieco bardziej skomplikowanej formie może przyjąć on postać klawiatury alfanumerycznej lub przycisków nawigacyjnych z wyświetlaczem LCD, za pomocą których wybieramy odpowiednią komórkę pamięci (pod którą zapisane jest interesujące nas ustawienie) i aktywujemy ją, np. za pomocą przycisku ENTER.
Przejdźmy jednak do bardziej „live’owych” sterowników.
Trochę przydługawa nazwa – generalnie chodzi o najprostsze sterowniki, wyposażone tylko w kilka suwaków, będących zwykłymi, fizycznymi potencjometrami (żadne tam enkodery cyfrowe!), za pomocą których można sterować kilkoma kanałami dimmerów.
Są one niewielkie, lekkie – a więc jak najbardziej mobilne – i, co najważniejsze, bardzo tanie (koszt rzędu kilkaset złotych). Urządzenia te często są obsługiwane przez raczej niewykwalifikowanych operatorów, stąd mają być banalnie proste w obsłudze. W najprostszej więc formie mają one pewną liczbę suwaków, odpowiadającą przeważnie liczbie kanałów dimmera, którym sterują. W takim przypadku jeden suwak odpowiada za intensywność świecenia jednej lampy (ewentualnie pewnej niewielkiej grupy lamp). W wersji nieco bardziej rozszerzonej mogą być wyposażone dodatkowo w tłumik master fader, który pozwala na zachowanie proporcji pomiędzy poszczególnymi kanałami/lampami przy całkowitym ściemnianiu wszystkich jednocześnie. Kolejny krok ku większej funkcjonalności tych prostych sterowników to możliwość pracy w sieci DMX. Tego typu konsolety, dysponujące zamiast wyjścia analogowego wyjściem DMX, są dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy nie mają „na starcie” odpowiednio dużych zasobów finansowych, aby od razu kupić „poważniejszą” konsoletę, jednak w przyszłości planują rozbudowę swojego systemu oświetleniowego. Dzięki temu nie trzeba od razu wymieniać sterownika na nowy, ale – przynajmniej początkowo – korzystać jeszcze z „malucha” albo używać go jako konsolety rezerwowej, czy też zastępczej przy mniejszych „sztukach”. Sterownik z wyjściem DMX daje nam też większy wybór, jeśli chodzi o dimmery – nie musimy się ograniczać tylko do tych analogowych, ale możemy od razu zakupić dimmer sterowany przez DMX, a tych jest obecnie znacznie więcej niż „starych” analogów.
Spośród przykładowych konsolet jednopresetowych można wymienić m.in.:
– ADB Swing 6 z sześcioma faderami i wyjściem DMX
– Anytronics Aurora 6 z sześcioma suwakami, Master Faderem i wyjściem DMX
– Strand LX6 – nieco już antyczny, ale jeszcze spotykany – z sześcioma suwakami, Master Faderem i wyjściem analogowym.
lub inaczej konsolety z dwoma polami roboczymi. Jak widzimy, w dalszym ciągu pozostajemy w sferze sterowania manualnego, bez żadnych „pomagaczy” w postaci możliwości zapisania i wywołania ustawień, jednak w tym przypadku mamy już pewne pole manewru, a nie tylko możliwość pracy „na żywym organizmie”, tzn. dokonywania zmian ustawień światła na żywo.
Presety, albo pola robocze, są to dwa identyczne zestawy submasterów, za pomocą których dokonujemy niezbędnych ustawień, przeważnie intensywności świecenia danej lampy, czego dokonujemy za pośrednictwem dimmera (a więc tak naprawdę zmieniając położenie wybranego suwaka sterujemy przypisanym mu dimerem/kanałem dimmera). Różnica w stosunku do opisanej wcześniej konsolety jednopresetowej (dysponującej tylko jednym polem roboczym) jest taka, że dzięki drugiemu presetowi możemy dokonać wstępnych ustawień światła dla kolejnej sceny czy obrazu w trybie „off-line”, a następnie, stosując crossfade, płynnie przejść z ustawienia aktywnego (ustawionego na pierwszym zestawie suwaków) w drugie. Dzięki temu zmiana intensywności świecenia dokonywana jest równocześnie dla wszystkich lamp, a nie, tak jak w sterownikach jednopresetowych, każdej z nich po kolei (w najlepszym wypadku po dwie, może trzy).
We wczesnych wersjach tych konsolet operator, dokonując crossfade za pomocą masterów, musiał bardzo uważnie operować nimi, aby uniknąć niepożądanych spadków intensywności świecenia w momencie gdy oba suwaki znajdowały się w połowie drogi. Współczesne konsolety dwupresetowe wyposażone są w odpowiedni układ elektroniczny zapobiegający temu niekorzystnemu zjawisku i opisywane są z angielska jako „dipless cross fade facilities”. Oznacza to, że jeśli dany kanał w obu presetach ma ustawiony ten sam poziom, intensywność świecenia przyporządkowanych mu lamp pozostaje niezmienna przez cały okres przejścia (crossu) z jednego ustawienia w drugi.
Konsolety tego typu są idealne do pracy w miejscach, gdzie używa się jedynie światła konwencjonalnego, w niewielkich ilościach – w małych klubach, placówkach edukacyjnych, niewielkich ośrodkach kultury itp. Pomimo tego, że nie oferują tak wyrafinowanych funkcji i możliwości jak duże konsolety, do ich niewątpliwych zalet należy zaliczyć niewielkie rozmiary i wagę, łatwość obsługi (oraz szybkość jej nauczenia się) oraz stosunkowo niewielką cenę.
W przypadku konsolet dwupresetowych wśród jej producentów panuje tendencja do grupowania submasterów pól roboczych po 6, aby dopasować je do popularnie stosowanych 6-kanałowych dimmerów. Tak więc konsolety te najczęściej będą dysponowały 12, 18 lub 24, ewentualnie 48 kanałami/suwakami. Stoły o większej liczbie suwaków są trudne do obsłużenia, a do tego – z racji swojej wielkości – zajmują sporo miejsca. Dlatego też w przypadku większej liczby urządzeń/ kanałów w systemie stosuje się konsolety innego typu, o których będziemy opowiadać w kolejnym numerze.
Przykłady konsolet manualnych dwupresetowych to m.in.:
– ADB Bolero – 12 lub 24 kanałowe z wyjściem DMX lub analogowym
– Strand Lighting seria 100 – 12/24 kanałowe z wyjściem DMX
– Strand Lighting seria 200 – 12/24 i 24/48 kanałowe z wyjściem DMX
– Zero 88 Level Series – 12 kanałów z wyjściem DMX lub analogowym
– Pulsar 2 Preset Series – 12- i 18-kanałowe z wyjściem DMX lub analogowym
Jacek Sitarski