Yamaha DXS15mkII - aktywny subwoofer 15”

2019-06-18

Yamaha to firma, o której słyszał chyba każdy, nawet jeśli nie ma nic wspólnego z muzyką czy nagłośnieniem (np. jest zapalonym motocyklistą czy motorowodniakiem). Ale trzymając się tylko rynku nagłośnieniowego oferta japońskiego producenta jest ogromna. Oczywiście flagowymi produktami są tu konsolety cyfrowe, ale znajdziemy tu i procesory, wzmacniacze, jak i zestawy głośnikowe – i tutaj naprawdę jest w czym przebierać.

Jedną z licznych serii zestawów głośnikowych Yamahy jest DXS, składająca się z 5 subbasów – 18-calowego DXS18, dwóch 15-calowych (DSX15 i DSX15mkII) oraz dwóch 12-calowych (DSX12 i DSX12mkII). Modele z końcówką „mkII”, to uprgrade’owane wersje modeli DSX15 i DSX12, w których zaadoptowano technologie wykorzystane w największym z subbasów serii, czyli DSX18. W tym artykule przyjrzymy się bliżej średniemu zestawowi z serii DSX, oczywiście temu „upgrade’owanemu”, czyli

DSX15MKII

DXS15mkII to aktywny subwoofer oparty na głośniku o średnicy membrany 15” i cewki 2,5”, dedykowany dla średnich koncertów lub tymczasowych systemów nagłośnieniowych. Ów głośnik zamontowany jest w obudowie pasmowo-przepustowej VI rzędu wykonanej ze sklejki i wykończonej poliureą. Subbas zasilany jest ze wzmacniacza klasy D o mocy dynamcznej 1.020 W i ciągłej 800 W. Pozwala to uzyskać maksymalny SPL na poziomie 135 dB, a pasmo przenoszenia rozpoczyna się już od 40 Hz.   

15-calowy głośnik DXS15mkII zamontowany jest w obudowie pasmowo-przepustowej VI rzędu wykonanej ze sklejki i wykończonej poliureą.

Co ciekawe mniejszy, 12-calowy DXS12mkII gra tylko o jeden decybel ciszej (134 dB), a jego dolna częstotliwość pasma przenoszenia jest tylko o 2 Hz wyższa niż 15-tki (42 Hz). Największy 18-calowy DXS18 z kolei gra o decybel głośniej od DSX15mkII (136 dB), ale pasmo przenoszenia jest w dole szersze o prawie 10 Hz (zaczyna się od 32 Hz).

DSX15MKII Z WYGLĄDU

We frontowej części obudowy zamocowana jest dioda LED informującą o załączeniu zasilania oraz aktywacji limitera – diodę tę można wyłączyć przyciskiem na panelu regulacyjnym. Po przeciwnej stronie, czyli na tylnej ściance obudowy, znajduje się panel przyłączeniowo-regulacyjny. Znajdziemy na nim dwa wejścia i dwa wyjścia XLR (osobno dla kanału lewego i prawego), przełącznik rodzaju sygnału podawanego na wyjścia XLR (bezpośrednio z wejść lub po filtrze górnoprzepustowym), regulator poziomu sygnału z towarzyszącą mu czerwoną diodą LED informującą o przesterowaniu sygnału, diody LIMIT, PROTECTION i POWER oraz pięć przycisków, z towarzyszącymi im wskaźnikami wyboru trybu. Jeden z przełączników odpowiada za wyłączanie LEDa z przodu urządzenia. Kolejne dwa powodują odwrócenie polaryzacji sygnału oraz przełączenia w tryb pracy w konfiguracji kardioidalnej. Pozostałe dwa mają po trzy pozycje – pierwszy z nich przełącza częstotliwość crossovera sygnału (80, 100 lub 120 Hz), zaś drugi pozwala wybrać jeden z trzech trybów pracy subbasu – NORMAL, BOOST lub XTD LF (o nich za chwilę).  To wszystko umiejscowione jest w górnej części panelu, w dolnej zaś znajdziemy wyłącznik zasilania oraz blokowane gniazdo IEC do podłączenia kabla zasilającego.

Na tylnej ściance obudowy znajduje się panel przyłączeniowo-regulacyjny.

Górna płyta obudowy zawiera – tu niespodzianka – dwa gniazda na zainstalowanie sztycy dla satelity. Dlaczego dwa? Ano dlatego, że jeden jest „zwykłym” gniazdem, do którego wsuwamy „rurę” sztycy, zaś drugi to gniazdo gwintowane M20, do wkręcenia sztycy z gwintowanym dolnym końcem. Na górnej płycie, w rogach, wyfrezowane są też okrągłe otwory pasujące do znajdujących się w dolnej płycie gumowych nóżek, dzięki czemu kilka subów można bezpiecznie zestackować jeden na drugim. Po bokach obudowy znajdziemy dwa solidne, stalowe uchwyty, pozwalające na wygodne przenoszenie ważącego wcale nie tak dużo, bo tylko 36 kg suba. Dla kogo owe 36 kg to za dużo, może zainwestować w opcjonalny zestaw kółek transportowych SPW-1, przykręcanych w rogach tylnej ściany obudowy, korzystając ze specjalnie do tego celu przygotowanych otworów. Z innych opcjonalnych akcesoriów oferowanych przez producenta wato polecić pokrowiec ochronny SPCVR, który pozwala na pełne korzystanie z subbasu bez ściągania go z urządzenia.

DO PRACY

DXS15mkII można zintegrować z systemem nagłośnieniowym na kilka sposobów – może współpracować z dwoma satelitami (dzięki dwóm niezależnym wejściom i wyjściom sygnału) w konfiguracji 2 + 1, albo jako sub plus satelita – osobny zestaw dla lewego i osobny dla prawego kanału, lub jako kardioidalny klaster basowy, złożony z dwóch lub więcej subów (wystarczy wcisnąć jeden przycisk). DXS15mkII ma możliwość pracy w trzech trybach. Tryb NORMAL nie wymaga komentarza, BOOST powoduje dodatkowe podbicie zakresu pracy urządzenia (większy „kop”), podczas gdy XTD LF (extended low frequency) poszerza pasmo w dół, dodając brzmieniu więcej „dołu”.  

DSP subbasu pozwala wybrać jedną z trzech częstotliwości crossovera oraz jeden z trzech trybów pracy – NORMAL, BOOST lub XTD LF.

Odsłuchowo – jeden DXS15mkII plus dwa zestawy szerokopasmowe Yamaha DXR12 – subbasowi nic nie brakuje, ani mocy, ani też „dołu”. Jeśli komuś będzie jednak mało, zawsze może przełączyć się w tryb BOOST (jeśli stwierdzi, że jest za cicho), albo XTD LF (jeśli chce zejść jeszcze niżej z basem). Pojedynczy sub z dwoma satelitami świetnie też radzi sobie w przypadku nagłośnienia „żywych” zespołów. I nie tylko. Miałem okazję skorzystać z DSX15mkII w „towarzystwie” dwóch „górek” 12-calowch przy nagłaśnianiu klubowego występu pewnego DJ-a, który już na wstępnie – zanim jeszcze wydobył pierwsze takty – głośno wyraził swoją obiekcję co do takiej konfiguracji sprzętu (system, którego on używa to 2 + 2, czyli dwa subbasy 15” plus dwie górki 12”, aczkolwiek nie wiem jakiego producenta). Jednak już w trakcie pierwszego utworu sam podszedł i „zwrócił honor”, twierdząc, że dołu jest zaskakująco dużo.

W SUMIE

Jak można się było spodziewać po urządzeniu z logo składającego się z 3 skrzyżowanych kamertonów DXS15mkII „daje radę” – oczywiście tam, gdzie jego miejsce, czyli na mniejszych scenach, w klubach czy przy nagłaśnianiu kapel weselnych itp. Co nie znaczy, że nie nadaje się do obsługi większych wydarzeń – jak najbardziej się nadaje, pod warunkiem wykorzystania większej liczby tych urządzeń. Zwłaszcza, że skonstruowanie klastra o kardioidalnej charakterystyce kierunkowej nie wymaga żadnej „tajemnej” wiedzy, a jedynie… wciśnięcia jednego przycisku. No i na koniec cena, która co prawda nie może konkurować z dalekowschodnią „masówką”, ale jak na sprzęt renomowanego producenta, i to do tego oferującego naprawdę „kawał” ciśnienia akustycznego jest na bardzo akceptowalnym poziomie.

Więcej informacji o prezentowanym systemie na stronie internetowej producenta: www.yamahaproaudio.com i www.pl.yamaha.com

Informacje:

Moc: 1.020 W (dynamiczna), 800 W (ciągła)
Max. SPL (1 m): 135 dB
Pasmo przenoszenia: 40 Hz-150 Hz (-10 dB)
Zasilanie: 100-240 V AC/50-60 Hz
Wymiary: 614 x 480 x 611 mm
Waga: 36 kg
Cena katalogowa: 4.300 zł brutto

Dystrybucja:
Yamaha Music Europe GmbH
Oddział w Polsce
ul. Wielicka 52
02-657 Warszawa
tel. 48 22 880 08 88
www.pl.yamaha.com

Live Sound & Instalation Newsletter
Krótko i na temat, zawsze najświeższe informacje