W sercu burzy z Panasonic

Scenariusz przedstawienia napisano na podstawie XIX-wiecznej powieści „Jeździec na siwym koniu” (niem. „Der Schimmelreiter”) Theodora Storma — choć nie jest ona szczególnie popularna na świecie, zalicza się do klasyki literatury niemieckiej. „De Stormruiter” opowiada dramatyczną historię ambitnego wójta Hauke Haiena mającego tylko jeden cel – zbudować groblę, która przetrwa stulecia. Za kompozycję i reżyserię spektaklu „De Stormruiter” odpowiedzialny był Jos Thie, znany z ogromnych produkcji teatralnych, takich jak ABE!, Peer Gynt, Orfeusz, Król Lear i Faderpaard, oraz współpracy z Jochemem Myjerem i DJ-em Arminem van Buurenem.

„»De Stormruiter« to wspaniały musical, w którym gwiazdorskiej obsadzie towarzyszy ponad sto koni fryzyjskich. Muzyka skomponowana specjalnie na potrzeby przedstawienia wykonywana jest na żywo przez Wëreldbänd oraz chórzystów z Fryzji i innych miejsc” – wyjaśnia Jos Thie, scenarzysta i reżyser widowiska. „Spektakl obejmuje dwa główne wątki: walkę człowieka z wodą i powstanie gatunku koni fryzyjskich. Od lat fascynują mnie te zwierzęta. Powstały w wyniku skrzyżowania silnych koni gospodarskich z pełną temperamentu rasą hiszpańską. Owocem krzyżówki są konie potężne, ale i pełne gracji, które fenomenalnie prezentują się na teatralnej scenie. Udało mi się połączyć oba wątki w ogromne widowisko, które świetnie pasowało do programu naszego miasta jako Europejskiej Stolicy Kultury”.

Na scenie znajduje się jednocześnie nawet pięćdziesiąt koni i dziesiątki aktorów.

„W XVIII wieku co roku sporą część Fryzji nawiedzały powodzie. Historia rozgrywa się w roku 1750 w wiejskiej społeczności na wybrzeżu Morza Wattowego. Jej głównymi bohaterami są Hauke i Elke. Łączy ich pasja: Hauke chce budować wytrzymałe groble, a jego młoda żona Elke pragnie udoskonalić fryzyjską rasę koni” — opowiada Jos Thie. „Para jest dość przedsiębiorcza, co ułatwia im osiąganie sukcesów, jednak napotykają również przeciwności. Pracując nad przedstawieniem, zadaliśmy sobie dwa pytania. Czy musimy naginać boskie dzieła do naszej woli? Jak wysoka musi być grobla, by zapewnić prawdziwe bezpieczeństwo? Sztuka wystawiana jest na tle mającym sto metrów szerokości i pięćdziesiąt metrów głębokości. Na scenie znajduje się jednocześnie nawet pięćdziesiąt koni i dziesiątki aktorów. Całe tło stanowi gigantyczny ekran pełniący rolę horyzontu z obrazem wideo. Panorama pełni w przedstawieniu bardzo ważną rolę nie tylko jako typowe tło, ale też jako czynnik pobudzający wyobraźnię. Czasem obrazy są abstrakcyjne, czasem rysunkowe, niesamowicie przytłaczające albo bardzo skromne, ale ze względu na rozmiar ekran ma niesamowite możliwości. Z tego względu w produkcji pomagał mi projektant wideo Arjen Klerckx. To jeden z zaledwie kilku w Holandii specjalistów, którzy łączą wideo z teatrem. Ma bardzo techniczne podejście i rozumie potrzeby typowe dla teatru”.

„To ósme przedstawienie, nad którym pracowałem razem z Josem” — wyjaśnia Arjen Klerckx. „Wiem, jak myśli i czego oczekuje. Od lat rozmawialiśmy o tej sztuce, z tylnym panelem projekcyjnym mierzącym osiemdziesiąt metrów wszerz i osiem wzwyż. W tej historii bardzo ważna jest wyobraźnia: używamy obrazów ruchomych, stałych i animacji 3D. Staraliśmy się wypełnić każdą scenę, uwzględniając muzykę i sytuację na scenie. Wykorzystaliśmy także archiwalne materiały z ostatniego filmu przyrodniczego Rubena Smita pt. „Morze Wattowe”. Te unikalne obrazy filmowe nie były nigdy wcześniej prezentowane”.

W spektaklu wykorzystano projektory Panasonic PT-RZ31K, każdy o jasności 31.000 lumenów.

„Gdy chodzi o tworzenie spektakli teatralnych i wydarzeń na żywo, nasz wybór zawsze pada na firmę Panasonic ze względu na jakość i niezawodność” — komentuje Arjen Klerckx. „W miejscu wypełnionym oświetleniem teatralnym konieczne są potężne projektory generujące mnóstwo światła. W tym spektaklu wykorzystaliśmy projektory PT-RZ31K, każdy o jasności 31.000 lumenów. Zawiesiliśmy je pod sufitem na wysokości ośmiu metrów. Ogromną zaletą tych urządzeń jest to, że pracują cicho, a dzięki technologii podwójnego lasera zawsze działają z pełną mocą. Chcieliśmy zagwarantować widzom te same wrażenia niezależnie od tego, czy przyjdą na premierę, czy na ostatni pokaz”.

Projektory dostarczyła firma MHB Event Facilities. „Wykorzystaliśmy również serwer multimedialny Hippo, który połączył wszystkie pięć projektorów, zapewnił wysoką rozdzielczość i sprawił, że wszystko działało płynnie. Projektory, serwer multimedialny i materiały, które zapewniłem, świetnie ze sobą współgrały. Efekt był naprawdę piękny! »De Stormruiter« to moim zdaniem prawdziwa perełka w programie Leeuwarden-Fryzja 2018”.

Spektakl „De Stormruiter” powstał na zlecenie Królewskiej Księgi Stadnej Koni Fryzyjskich i Fundacji Faderpaard. Fundacja powstała z myślą o utrzymaniu rasy koni fryzyjskich i promowaniu wartości kulturalnej tych pięknych zwierząt. Początkowo planowano piętnaście spektakli, jednak zainteresowanie okazało się większe.

Całe tło stanowi gigantyczny ekran pełniący rolę horyzontu z obrazem wideo.

„»De Stormruiter« zawsze jest wystawiany jako jednorazowa produkcja, która nie jest wznawiana” – wyjaśnia Jos Thie. „W repertuarze mieliśmy jednak miejsce na dodatkowe siedem spektakli. To była już maksymalna liczba pozwalająca zagwarantować wysoką jakość przedstawienia. Aktualnie wszystkie bilety zostały sprzedane. Każdy, kto chciałby zobaczyć spektakl, może wpisać się na listę oczekujących”.