X4L - wzmacniacz z DSP z serii X
Biznes „nagłośnieniowy” – w porównaniu z innymi dziedzinami techniki (np. przemysłem samochodowym, czy ...
Pomysł zbudowania nowej siedziby filharmonii w miejscu nieistniejącego już Domu Koncertowego (Konzerthaus) zrodził się w 2004 roku. Filharmonicy potrzebowali większej i nowocześniejszej przestrzeni, bowiem instytucja „wyrosła” z ówcześnie zajmowanego skrzydła Urzędu Miasta.
Szczecinianie natomiast widzieli w powstaniu sali koncertowej u zbiegu ulic Małopolskiej i Matejki symboliczne nawiązanie do muzycznej historii miasta. Trzy lata później ogłoszono konkurs na koncepcję nowej filharmonii. Wytyczne konkursowe w zakresie funkcjonalności obu sal koncertowych, przygotował polski oddział OISTAT, a w szczególności zespół w skład którego wchodzili Jerzy Bojar – Technologia sceny, Ewa Więckowska Kosmala – akustyka oraz Tadeusz Fidecki – systemy elektroakustyczne i wizyjne. Spośród propozycji czterdziestu czterech pracowni z całego świata jury wybrało projekt opracowany przez Estudio Barozzi Veiga z Barcelony.
Projekt zajął pierwsze miejsce w prestiżowym konkursie Eurobuild Awards 2014 w kategorii „Najlepszy projekt architektoniczny roku”, zaś portal bryla.pl uznał ją za jedną z najbardziej interesujących inwestycji w kraju. To nie wszystko – już po zakończeniu budowy, gdy nowy obiekt Filharmonii im. M. Karłowicza w Szczecinie był oddany do użytku, zdobył on prestiżową nagrodę Unii Europejskiej im. Miesa van der Rohe dla współczesnej architektury.
Budowla wyróżnia się odwagą i lekkością, lecz jednocześnie tworzy spójną linię z neogotycką zabudową otoczenia – architekci dołożyli starań, by uwzględnić kontekst, w którym osadzony miał być projekt. Na co dzień fasada budynku przypomina lodową bryłę albo fragment góry lodowej. Dzięki jednak temu – korzystając z technologii oświetleniowej i/lub video mappingu – fasada filharmonii może rozbłysnąć wieloma barwami w różnej konfiguracji.
Nas bardziej będzie interesować jednak wnętrze budowli, a konkretnie nie tyle wygląd (choć przyznać trzeba, że jest na czym „oko zawiesić”), co walory akustyczne sal koncertowych.
Już wchodząc do obszernego (żeby nie powiedzieć – ogromnego) holu głównego filharmonii doznajemy małego „szoku akustycznego” – wrażenia słuchowe zupełnie nie idą w parze z wrażeniami wzrokowymi! Oto bowiem wchodzimy do wielkiej przestrzeni, mieszczącej m.in. kawiarnię, szatnię, Salonik Wiolinowy, Centrum Informacji i Promocji, kasy i punkt informacyjny, spodziewając się sporego pogłosu. Tymczasem okazuje się, iż mamy wrażenie, jakbyśmy przebywali w kameralnej sali koncertowej o dobrej akustyce. „Odpowiedzialne” za to są panele akustyczne, które minimalizują czas pogłosu – daje to możliwość organizacji wydarzeń artystycznych także w przestrzeni holu. A skoro jesteśmy w tym miejscu obiektu, wspomnieć jeszcze trzeba, iż kafle podłogowe, którymi wyłożona jest posadzka zostały zaprojektowane i wykonane na Majorce.
Wróćmy jednak do projektu – bo przecież od tego się wszystko zaczyna i w bardzo dużej mierze zależy efekt końcowy. Jak już wspomniałem, projekt filharmonii jest autorstwa hiszpańskich architektów z Estudio Barozzi Veiga, którym szefują panowie Fabricio Barozzi i Alberto Veiga. Natomiast za projekt akustyki sal koncertowych odpowiadał prof. Higini Arau z firmy Arau Acustica.
Polskim partnerem hiszpańskich architektów została pracownia Studio A4 ze Szczecina pod kierownictwem Jacka Lenarta. Projekt branżowy w zakresie systemów elektroakustycznych oraz systemów wizyjnych i prezentacji wizualnej został opracowany przez dra inż. Tadeusza Fideckiego. W trakcie realizacji dr inż. Fidecki pełnił również nadzór ze strony inwestora nad pracami prowadzonymi przez Generalnego Wykonawcę oraz wykonywał pomiary akustyki sal na etapie realizacji inwestycji.
Generalnym Wykonawcą budynku Filharmonii w Szczecinie został Warbud – czyli firma, która odpowiadała też za wykonanie nowej siedziby NOSPR w Katowicach. Wspominam o tym nie bez przyczyny, bowiem owocna współpraca firmy Warbud z Pracownią Akustyczną Kozłowski, odpowiedzialną m.in. za nadzór akustyczny nad wykonaniem katowickiego obiektu, miała swój „dalszy ciąg” w Szczecinie. Firma Warbud – po doświadczeniach przy pracach nad siedzibą NOSPR – odczuwała potrzebę zapewnienia profesjonalnego doradztwa i merytorycznego nadzoru nad wykonywanymi przez siebie pracami. Generalny Wykonawca doszedł bowiem do wniosku, iż realizacja tak wymagającego akustycznie i technologicznie obiektu powinna być kontrolowana przez specjalistów posiadających solidne przygotowanie i realne doświadczenie w nadzorowaniu realizacji obiektów widowiskowych. Przedstawiciele f-my Warbud, widząc wcześniej (w Katowicach), jak ogromne znaczenie dla efektu finalnego mają pewne kwestie – które dla ludzi mających wielkie doświadczenie budowlane, ale znikome, jeśli chodzi o akustykę, mogą być wręcz niezauważalne – doszli do wniosku, że bardzo łatwo mogą coś przeoczyć czy zaniedbać, co w efekcie końcowym może okazać się nieakceptowane (cały czas mówimy o kwestii akustyki). Aby więc zabezpieczyć się przed taką sytuacją – gdy będzie już za późno na poprawki lub będą one zbyt kosztowne – firma Warbud poprosiła wrocławską pracownię dra inż. Piotra Kozłowskiego o pomoc przy realizacji budynku Filharmonii w Szczecinie (więcej o tym za moment).
Generalny Wykonawca, zdając sobie sprawę, iż ocena wykonania jego pracy zależeć będzie od efektu końcowego z jakim spotykać się będzie podczas koncertów widz, a więc od tego jak sprawnie będą funkcjonować systemy odpowiadające za dźwięk i wizję, dużą uwagę przyłożył do wyboru firmy odpowiedzialnej za integrację systemów elektroakustyczny i wizyjnych. Po kilkumiesięcznym procesie wyboru ofert do realizacji tego skomplikowanego zadania została wybrana firma Konsbud Audio. W ramach projektu opracowanego przez dr inż. Tadeusza Fideckiego Konsbud Audio zrealizował dostawy oraz uruchomił zintegrowanych system elektroakustyczny obu sal koncertowych. Efekt pracy warszawskiej firmy został bardzo wysoko oceniony zarówno przez Generalnego Wykonawcę, Inwestora jak i projektanta, dra inż. Fideckiego, który był odpowiedzialny za nadzór autorski i kontrolę poprawności wykonania systemów elektroakustycznych.
Wnętrze filharmonii to ponad 12.000 metrów kwadratowych przestrzeni, rozłożonej na czterech kondygnacjach, w której znajdują się m.in.: sala symfoniczna, sala kameralna, sale prób, sklep muzyczny, kawiarnia, obszerne foyer oraz garderoby dla artystów, magazyn instrumentów i biura. O robiącym na „dzień dobry” (czyli zaraz po przekroczeniu progu filharmonii) ogromne wrażeniu holu głównym już pisałem. Jednak nie on jest przecież sercem obiektu. Jest nim sala symfoniczna oferująca 953 miejsca siedzące, rozmieszczone na parterze oraz na okalającym ją oraz estradę balkonie. Owa estrada – wykonana z wysokiej jakości drewna dębowego, wyposażona w zapadnię dla fortepianu – jest w stanie pomieścić 120-osobową orkiestrę oraz 110-osobowy chór. Jeśli zaś chodzi o widownię, to istnieje możliwość demontażu pierwszych trzech rzędów oraz 81 miejsc na chórze, na potrzeby wydarzeń niestandardowych, np. zawierających elementy choreograficzne lub angażujących duże chóry.
Sala nazywana jest Salą Słońce, gdyż jej ściany pokryte są cienkimi płatkami szlagmetalu (o złotej barwie), a numery na fotelach wyszyte zostały złotą nicią. Sala Słońce przystosowana jest do przyjmowania osób niepełnosprawnych.
Główna sala Filharmonii w Szczecinie jest zaprojektowana i przystosowana akustycznie zarówno do grania muzyki „żywej”, jak i organizowania koncertów i innych imprez wymagających nagłośnienia. W tym pierwszym przypadku odpowiednie zaprojektowanie bryły sali oraz wykończenie wnętrza (w tym dobór foteli) sprawiają, iż – wg. muzyków, którzy mieli okazję występować już w Filharmonii w Szczecinie – jej akustyka jest oceniana bardzo wysoko.
Jeśli zaś chodzi o kwestie techniczne, to Filharmonia im. M. Karłowicza w Szczecinie jest w zasadzie samowystarczalna, bowiem wyposażona została w wysokiej klasy system nagłośnieniowy, a po dodatkowych zakupach (przede wszystkim urządzeń oświetleniowych firmy Robe, imponującego zestawu mikrofonów oraz konsolety Soundcraft Vi6) dysponuje również stale rozbudowywanym setem oświetleniowym (aczkolwiek w tej kwestii jest jeszcze co nieco do zrobienia – o czym za moment). W co konkretnie wyposażono salę symfoniczną filharmonii?
System nagłośnieniowy opiera się na produktach firmy d&b audiotechnik, w tym jako główny system FOH pracują dwa grona, każde składające się z 8 modułów T10.
Dodatkowo miejsca na balkonie, z lewej i prawej strony oraz za estradą, dogłośnione są 8 kolejnymi zestawami T10 – po dwa na boki i po 2 grające do tyłu (balkon chóru). Kolejne 4 T10 pracują jako frontfill, usytuowane na skraju estrady,
zaś wsparciem systemu w dole pasma są 4 subbasy J-SUB.
Te wszystkie urządzenia głośnikowe zasilane są ze wzmacniaczy d&b D12, zaś sygnały do systemu docierają poprzez procesor Meyer Sound Galileo 616. Ten ostatni pełni funkcję wspomagającą. Systemy nagłośnieniowe obu sal są wystrojone przy wykorzystaniu DSP ze wzmacniaczy D12. Procesor Galileo pełni funkcję matrycy wyjściowej oraz ewentualnie procesora systemowego dla zewnętrznych realizatorów.
Jako system mobilny do obsługi mniejszych eventów (np. w holu głównym czy w galerii) ekipa techniczna filharmonii ma do dyspozycji dwa zestawy d&b Ci90 ze wzmacniaczem D6.
System monitorowy opiera się również na produktach tej samej niemieckiej firmy, co system nagłośnieniowy, a konkretnie na monitorach d&b MAX – których w sumie ekipa techniczna filharmonii ma do dyspozycji 14 – napędzanych ze wzmacniaczy D12 oraz D6.
Jeśli chodzi o konsolety, to pierwotnie firma Konsbud Audio dostarczyła rozbudowany system opierający się na cyfrowych konsoletach firmy Allen & Heath. W sumie filharmonia wyposażona została w jeden stół T80, dwa iLive 176, jeden iLive 144 i jeden T112 plus stegeracki iDR 64 (2 szt.), iDR 32 (1 szt.), iDR 16 (2 szt.) i xDR 16 z kartą MADI (3 szt.). W ostatnich miesiącach zakupiona też została konsoleta Soundcraft Vi6 z czterema kartami DSP, obsługująca 96 kanałów wejściowych.
Filharmonia w Szczecinie może poszczycić się zestawem mikrofonów, którego pozazdrościć jej może niejedna firma nagłośnieniowa czy studio nagrań – w sumie prawie 200 różnorakich przetworników. Oprócz „oczywistych oczywistości”, jak Shure SM58 i SM57 (po 10 sztuk) czy Beta 87 i Beta 58 (po 4), w filharmonijnej kolekcji znajdziemy takie klasyki jak Neumann TLM 103 (2), Sennheiser MD 441U (4) i MD 421- II (4), AKG C414 XLS (3) oraz aż 20 Neumannów KM184. Oprócz nich również – między innymi – Audio-Technica ATM 350, 450, 610a i BP892cW-TH, Electro-Voice ND868, Sennheiser e904 i e906 oraz Shure Beta 52, 91, 98 i SM81.
Oprócz mikrofonów przewodowych filharmonia wyposażona jest w 28 systemów bezprzewodowych Audio-Technica z serii 3000.
W filharmonii można również dokonywać wielośladowych rejestracji odbywających się tam koncertów, na co pozwala wspomniany już przebogaty set mikrofonowy oraz zestaw przetworników firmy RME – MADIface (1 szt.), Fireface (1 szt.) i Babyface (5 szt.).
Sala kameralna przeznaczona jest na potrzeby koncertów kameralnych oraz wydarzeń edukacyjnych.
Nazywana jest Salą Księżycową – od czarnego koloru ścian i srebrnych numerów na fotelach. Estrada sali kameralnej, tak jak sali symfonicznej, jest również wyposażona w zapadnię fortepianową. Z tyłu znajdują się kabiny akustyka i oświetleniowca, aczkolwiek – tak jak w sali symfonicznej – stanowisko realizatora dźwięku można też zainstalować na widowni.
Nagłośnienie FOH sali opiera się na tych samych elementach, co w sali głównej, tj. na modułach d&b T10 – po 4 na stronę – wspomaganych w dole pasma podwieszonymi razem z modułami szerokopasmowymi subami T-SUB. W przypadku większego „zapotrzebowania” w tym paśmie można również wspomóc się subbasami J-SUB. System FOH sali kameralnej jest zasilany ze wzmacniaczy D12 i może być również sterowany z tego samego procesora Galileo 616, który pośredniczy w dystrybucji sygnałów do systemu w sali symfonicznej.
Jeśli zaś chodzi o monitory, konsolety i mikrofony, to w miarę potrzeb rozdziela się wymienione wcześniej urządzenia pomiędzy salę symfoniczną i kameralną. Aczkolwiek nieczęsto zdarza się, aby w obu salach równolegle odbywały się koncerty, i to w obu z wykorzystaniem systemów nagłośnieniowych. Może i dobrze, bo w projekcie niestety nie przewidziano śluz akustycznych, w znacznym stopniu przyczyniających się do zwiększenia izolacyjności akustycznej sal.
Z drugiej strony członkowie ekipy technicznej – tj. Daniel Mozer, odpowiedzialny za światło, oraz dźwiękowiec Adam Zawadzki – nie mieli nigdy problemów z tym, aby dźwięki z jednej sali przedostawały się do drugiej, w tych nielicznych sytuacjach, gdy w obu z nich równocześnie odbywały się koncerty i/lub próby. Aczkolwiek mogłoby się tak zdarzyć, gdyby podczas koncertu w pozbawionych śluz akustycznych wyjściach z sąsiadujących ze sobą sal jednocześnie zostały otworzone drzwi. Fakt, takie coś jest dość mało prawdopodobne, ale właśnie m.in. aby zabezpieczyć się i przed czymś takim pomieszczenia o wysokim stopniu ochrony antyhałasowej wyposaża się właśnie w śluzy akustyczne.
System oświetleniowy sali symfonicznej póki co nie jest niestety powodem do dumy filharmonii. Hiszpański projektant systemu – mówiąc kolokwialnie – „pojechał po minimach”, wyposażając obie sale ośrodka w system kompletnie nie nadający się do tego typu obiektów. Opiera się on w głównej mierze na LED-owych lampach Philipsa PL3 (sztuk 30) i PL1 Profile (sztuk 18). Niestety ich najpoważniejszą wadą jest to, że podczas pracy wytwarzają spory hałas, zupełnie nieakceptowalny w obiektach tego typu. Moje pierwsze pytanie po wkroczeniu do sali symfonicznej było „dlaczego system wentylacji tak głośno pracuje?”. Na co usłyszałem odpowiedź Daniela Mozera, iż to nie wentylacja, ale system oświetleniowy. Nie dziwi więc fakt, że system ów w trybie pilnym planowany jest do całkowitej wymiany. Póki co, dzięki przychylności i otwartości na tematy techniczne Pani Dyrektor Doroty Serwy, udało się dokupić wspomniane już urządzenia firmy Robe – 2 szt. Robin 800, 6 szt. Robin CycFX8 i 4 szt. ParFect 100, które dostarczyła firma Prolight. Oprócz nich filharmonia dysponuje także 6 głowami ClayPaky 700 Profile oraz dwoma follow spotami Robert Juliat Super Korigan HMI 1200.
System oświetleniowy sterowany jest z konsolety Strand Lighting Palette VL, która – jak się dowiedziałem nieoficjalnie – również ma być wymieniona na inną.
Jak już wspominałem, przy tworzeniu tego wyjątkowego obiektu – na zaproszenie Generalnego Wykonawcy – współpracował zespół Pracowni Akustycznej Kozłowski z Wrocławia, prowadząc doradztwo techniczne w zakresie akustyki w trakcie prac prowadzonych przez Generalnego Wykonawcę. Dr inż Piotr Kozłowski, we współpracy z Laboratorium Badawczym Akustyki Politechniki Wrocławskiej wykonywał również pomiary akustyczne na kolejnych etapach wykańczania budynku, do wykonania których zobowiązany był Generalny Wykonawca, z uwagi na ich niepodważalne znaczenie dla weryfikacji poprawności wykonanych prac.
Pracownia „wkroczyła” na plac budowy w momencie, gdy obiekt był w stanie surowym zamkniętym. Dzięki wrocławskim akustykom udało się uniknąć kilku trudnych wątków, które mogłyby się zakończyć niezbyt szczęśliwie, np. sposób wykonania ustrojów akustycznych sali symfonicznej. Ponadto ekipa Pracowni Akustycznej Kozłowski prowadziła na bieżąco weryfikację kolejnych etapów budowy obiektu, w trakcie których również udało się wykryć pewne niezgodności, np. przeciążenie wibroizolatorów podtrzymujących sufit akustyczny sali głównej, które po obciążeniu „dobiły” do ogranicznika, przestając w ten sposób pełnić swoją funkcję (poskutkowało to wymianą ich na inne).
Oprócz obu sal koncertowych i holu głównego w budynku Filharmonii im. M. Karłowicza w Szczecinie znajdują się jeszcze dwie przestrzenie, nazwijmy je ogólnodostępne. Pierwszą z nich jest foyer na pierwszym piętrze, gdzie w przyszłości będzie działał sklepik z płytami i gadżetami filharmonii. Jest to również przestrzeń, w której istnieje możliwość spotkań z artystami. Natomiast na 4 piętrze znajduje się galeria, gdzie prezentowane są dzieła sztuki uznanych artystów. Przestrzeń ta jest również przystosowana do organizacji bankietów, konferencji i szkoleń.
Na czwartym piętrze filharmonii znajduje się także poziom administracyjny, wyposażony w system monitoringu, którym pozwala na śledzenie odbywających się na terenie filharmonii wydarzeń artystycznych. W budynku filharmonii mieści się także pomieszczenie VIP, z którego widoczna jest sala symfoniczna (aczkolwiek niezbyt szczęśliwie ulokowane), fonoteka wyposażona w nagrania audio i wideo (miejsce wykładów i spotkań z artystami), dwie sale prób orkiestry, garderoby oraz bar dla artystów.
Firma Konsbud Audio, oprócz dostarczenia i zainstalowania systemów nagłośnieniowych w obu salach, miała za zadanie realizację systemu inspicjenta wraz z instalacją rozgłoszeniową, interkomową oraz wideo. Obiekt został wyposażony w dwa niezależne stanowiska inspicjenckie, zabudowane w postaci mobilnych „budek”. System inspicjenta w filharmonii składa się z trzech zasadniczych części. Pierwszą z nich jest system interkomowy, umożliwiający kontakt podczas spektaklu między kluczowymi realizatorami techniki, oraz używanie sygnalizatorów akcji scenicznej. Tę funkcję pełnią urządzenia marki Green Go zintegrowane z procesorami DSP Biamp Nexia, które stanowią serce kolejnej części, jaką jest system rozgłoszeniowy w garderobach. Ostatnim elementem jest system wizyjny, umożliwiający inspicjentowi oraz artystom znajdującym się w garderobach śledzenie obrazu dowolnej sceny przy swoim stanowisku.
Nowy budynek Filharmonia im. M. Karłowicza w Szczecinie to obiekt, na który długo oczekiwali i szczecinianie (oraz odwiedzający miasto goście), jak i sami filharmonicy. Ci drudzy mają wreszcie swoją siedzibę, gdzie są komfortowe warunki do pracy i do prezentacji dzieł uznanych kompozytorów. Ci pierwsi zaś mają zarówno obiekt, który przyciąga oko (z zewnątrz i jeszcze bardziej wewnątrz), którym mogą pochwalić się przed swoimi gośćmi, jak i miejsce o dobrej akustyce, gdzie można delektować się muzyką w wykonaniu muzyków Filharmonii w Szczecinie, a także występujących gościnnie artystów. Gdy tylko jeszcze uda się wymienić system oświetleniowy na bardziej „muzyczny” (czyli bezszelestny), warunki te będą bliskie wzorcowym – czego muzykom, ekipie technicznej i widzom filharmonii szczerze życzymy.
Piotr Sadłoń
Nadzór i doradztwo dla Generalnego Wykonawcy w zakresie akustyki prowadziła Pracownia Akustyczna Kozłowski (www.akustyczna.pl), zaś kompleksowej integracji, dostawy i instalacji systemu elektroakustycznego oraz wizyjnego dokonała firma Konsbud Audio (www.konsbud-audio.pl).