Electro-Voice ND Series - mikrofony instrumentalne z serii ND
Mikrofon to – obok takich urządzeń jak głośnik (czy raczej zestaw głośnikowy), konsoleta mikserska i wzmacniacz – podstawowe narzędzie pracy realizatora dźwięku. I choć w studiu można teoretycznie nagrać nawet całą płytę bez użycia ani jednego mikrofonu (można ją „posklejać” z całego zastępu gotowych sampli), to w branży nagłośnieniowej bez posiadania choćby kilku mikrofonów nie ma czego szukać – nawet jeśli nagłaśniamy DJ-a, maraton techno czy występ discopolowego „artysty”.
Stąd na rynku co rusz pojawiają się zupełnie nowe, albo choćby „odświeżone” konstrukcje przetworników odpowiedzialnych za przetwarzanie fali akustycznych na sygnały elektryczne. Przykładem tego jest nowa seria mikrofonów firmy Electro-Voice, składająca się w dużej mierze właśnie z takich „odświeżonych” mikrofonów seria N/DYM plus kilka zupełnie nowych przetworników. W numerze LSI 10/2016 prezentowaliśmy trzy modele mikrofonów wokalowych serii ND (Mikrofony wokalowe Electro-Voice ND Series). Po dwóch latach od tego artykułu do naszej redakcji – dzięki uprzejmości dystrybutora Electro-Voice’a w Polsce, firmy Audio Plus – trafiły instrumentalne mikrofony tejże serii, którym przyjrzymy się bliżej w tym artykule.
ND SERIES
Na początek małe przypomnienie/podsumowanie. Seria ND składa się z 8 mikrofonów (siedmiu dynamicznych i jednego pojemnościowego) – 4 instrumentalnych oraz 4 wokalowych. Te ostatnie to kadioidalne ND76 i ND76S (ten drugi różni się od pierwszego tylko wyłącznikiem) oraz superkariodidalne ND86 i ND96 – ten drugi będący następcą rozpoznawalnego na całym świecie, „płaskogłowego” N/D967. Mikrofony instrumentalne to jedyny w serii przetwornik pojemnościowy ND66 w formie paluszka, mikrofon do stopy ND68, superkariodidalny ND46 i przyczepiany do obręczy bębnów ND44. Zacznijmy więc od niego.
Electro-Voice ND44
Jak większość w serii jest to przetwornik dynamiczny wyposażony w dużą membranę z Mylaru (folii poliestrowej) oraz dodatkową cewkę „humbacking”, przeciwdziałającą powstawaniu zakłóceń pochodzących od fal elektromagnetycznych lub w sytuacji bliskiego ustawienia mikrofonu w stosunku do głośników. Odporna na wgniecenia osłona Memraflex chroniąca kapsułę wykonana jest w formie gęstej siatki, dodatkowo podklejonej gąbką, co sprawia, że mikrofon jest dość odporny np. na podmuchy wiatru.
ND44 składa się z dwóch części – wykonanego z odlewu cynkowego uchwytu, w formie tulei, wykończonego czarną poliuretanową powłoką, oraz zamocowanej do niego przegubowo głowicy z ABSu, zawierającej kapsułę.
Mikrofon jako taki składa się z dwóch części – wykonanego z odlewu cynkowego uchwytu, w formie tulei, wykończonego czarną poliuretanową powłoką, oraz zamocowanej do niego przegubowo głowicy z ABSu, zawierającej kapsułę. Głowicę tę można obracać w kącie około 150-stopniowym, co daje możliwość dopasowania jej położenia w stosunku do nagłaśnianego instrumentu.
Wraz z mikrofonem w zestawie mamy uchwyt DRC2, pozwalający na szybkie i pewne zamocowanie ND44 na ramce werbla lub tomu. Uchwyt również ma możliwość obracania całego mikrofonu, z regulacją siły docisku przegubu (tak, aby mikrofon nie opadał).
ND44 jest przetwornikiem o wąskiej charakterystyce kardioidalnej, dzięki czemu przesłuchy od innych instrumentów, np. pozostałych „składników” perkusji, są stosunkowo niewielkie.
Mikrofon charakteryzuje się skutecznością napięciową równą 2,4 mV/Pa i waży tylko 194 g, zaś jego impedancja wynosi 350 omów. Maksymalny poziom ciśnienia dźwięku, jaki jest w stanie przenieść ND44 to 140 dB.
Jak każdy mikrofon kierunkowy charakteryzuje się on efektem zbliżeniowym, tak więc jego pasmo przenoszenia jest zupełnie inne w większej odległości od źródła, a inne jeśli mikrofon znajduje się blisko. W pierwszym przypadku (1 m) rozciąga się w zakresie 80 Hz-16,5 kHz (-10 dB), zaś w drugim (5 cm) dość mocno uwydatnia zakres 50-300 Hz.
Electro-Voice ND46
Podobnie jak ND44 wyposażony jest w dużą mylarową membranę, zaś kapsuła – w przeciwieństwie do ND44 – jest zamocowana w obudowie elastycznie, z wykorzystaniem bardzo skutecznego, 4-punktowego zawieszenia, połączonego z pompą pneumatyczną w jej podstawie (w ND44 kapsuła jest zamocowana „na sztywno”). Tak jak pozostali „dynamiczni” członkowie rodziny ma również osłonę kapsuły tego samego typu (Memraflex) oraz dodatkową cewkę (humbacking), przeciwdziałającą indukowaniu się zakłóceń pochodzących od fal i pól elektromagnetycznych. ND46 może też „pochwalić” się równie sporym, co ND44 zakresem przenoszonych poziomów sygnałów, maksymalnie do 140 dB.
ND46 składa się z przegubowego ramienia w formie widełek wykonanego z odlewu cynkowego oraz głowicy odlewanej z aluminium.
ND46 jest znacznie większy od 44-ki – ma 56 mm średnicy głowicy i ok. 84 mm jej długości (waży też istotnie więcej, bo 309 g) – i składa się z przegubowego ramienia w formie widełek wykonanego z odlewu cynkowego oraz głowicy odlewanej z aluminium. Głowica ta regulowana jest w zakresie nieco większym niż 180 stopni, blokowana w 12 pozycjach (odblokowanie za pomocą przycisku).
ND46 oferują nieco szerszy zakres przenoszonych częstotliwości, który uzależniony jest również od odległości mikrofonu od źródła dźwięku. Dla dalszych dystansów (1 m) zawiera się on w granicach 70 Hz-18 kHz, zaś przy bliskim mikrofonowaniu (2,5-5 cm) znów mamy do czynienia z dość istotnym podbiciem zakresu 50-300 Hz. Skuteczność napięciowa mikrofonu wynosi 2,4 mV/Pa, a jego charakterystyka jest superkardioidalna.
Electro-Voice ND68
to mikrofon dedykowany do nagłaśniania/nagrywania stopy i instrumentów basowych (floortoma, kontrabasu, pieca basowego, tuby itp.). Rozmiarowo i wagowo większy od ND46, ale bynajmniej nie jakoś drastycznie (374 g, 61 mm średnicy i ok. 90 mm długości obudowy kapsuły). Na pierwszy rzut oka wyposażony jest w taką samą kapsułę (na obu jest naklejka 16/32) jak ND48, jednak w przypadku 68-ki współpracuje ona z dodatkową komorą akustyczną z tyłu membrany, dzięki czemu uzyskano znaczne poszerzenia pasma przenoszenia w dół – do 20 Hz (wg. specyfikacji producenta) w odległości 1 m. Przy mniejszych dystansach (2,5-5 cm) obserwujemy znaczące podbicie najniższych częstotliwości (20-200 Hz), nawet o 8 dB w stosunku do charakterystyki mierzonej z jednego metra.
Obudowa ND68 jest odlewem cynkowym, pokrytym czarną powłoką poliuretanową.
ND68 ma również charakterystykę superkarioidalną, jednak jego czułość jest mocno ograniczona – do 0,8 mV/Pa (co jest rzeczą normalną w przypadku mikrofonów do stopy) – podobnie jak pasmo od góry (do 11 kHz). Znacząco mniejsza też – w porównaniu do ND44 i ND46 – jest impedancja 68-ki, wynosi bowiem 150 omów.
Obudowa mikrofonu jest odlewem cynkowym, pokrytym czarną powłoką poliuretanową. W zestawie z mikrofonem jest dedykowany uchwyt do statywu mikrofonowego, w którym zamiast klasycznej „łódki” znajdziemy zaciskowy „ring”, z solidną metalową śrubą zaciskającą.
Electro-Voice ND66
Na „deser” zostawiliśmy sobie „odmieńca” – jedynego w całej serii pojemnościowego „paluszka”. Składa się on z dwóch części – obu wykonanych z cynkowego odlewu – jednej nieruchomej, oraz zamocowanej do niej przegubowo drugiej, do której przykręcona jest kapsuła pojemnościowa. Górną część mikrofonu można obrócić o maksymalnie 90 stopni, z pięcioma blokowanymi pośrednimi pozycjami, odblokowanymi przyciskiem.
Na obudowie znajdziemy dwa przełączniki – trójpozycyjny złączający tłumik -20 lub -10 dB (trzecia pozycja to 0 dB), oraz również trójpozycyjny załączający jeden z dwóch filtrów górnoprzepustowych (75 Hz lub 150 Hz). W pozycji środkowej mikrofon pracuje w pełnym paśmie.
Czułość napięciowa mikrofonu jest – jak przystało na „pojemnik” – całkiem „słuszna”, tj. 10 mV/Pa, zaś pasmo przenoszenia rozciąga się od 50 Hz do 20 kHz (w odległości 1 m). I w tym przypadku nie unikniemy efektu zbliżeniowego, który przy mniejszych dystansach powoduje podbicie najniższych częstotliwości o nawet 15 dB (dla 50-100 Hz).
TESTY ODSŁUCHOWE
Podczas testów wszystkie 4 mikrofony znalazły swoje miejsce tam, gdzie zaplanował producent, czyli w nagłośnieniu zestawu perkusyjnego. Oczywiście zastosowanie każdego z nich jest dużo szersze – szczególnie pojemnościowego ND66, ale i basową 68-kę można użyć nie tylko do stopy, ale również do pieca gitary basowej czy kontrabasu.
Wracając do tematu odsłuchu – ND68 w nagłaśnianiu stopy sprawdza się znakomicie. Ma miękki, ale głęboki dół, nie brakuje mu też „klika”. Na upartego można uzyskać całkiem fajne brzmienie bębna basowego bez zbytniego kręcenia korekcją. Oczywiście, wszystko zależy od bębna, perkusisty oraz ustawienia mikrofonu, ale dobry instrument z dobrym muzykiem da się nagłośnić ND68 wcale przy tym nie „doktoryzując się” z obsługi korektora.
ND44 jest bardzo poręczny, bo nie dość, że można go szybko zamocować na obręczy werbla czy tomu, to jeszcze można nim „kręcić” na dwa sposoby – całym mikrofonem i/lub samą głowicą. Daje to duże pole manewru do takiego ustawienia mikrofonu względem membrany instrumentu, jakiego zechcemy. Jak dla mnie 44-ka na werblu brzmi nieźle, ale prawdziwą „moc” pokazuje na tomach – znów bez zbytniej korekcji brzmią one naprawdę dobrze. Zwłaszcza, że możliwość precyzyjnego ustawienia przetwornika pozwala na diametralną zmianę brzmienia bębna w nagłośnieniu, bez dotykania korektora. Np. skierowanie kapsuły mikrofonu w stronę środka membrany dało – jak dla mnie – niezbyt satysfakcjonujący efekt, który bez wątpienia próbowałbym „ulepszyć” za pomocą korekcji. Wystarczyło jednak przestawić głowicę, tak aby skierowana była bardziej na skraj membrany, bliżej obręczy, i ogólnie bliżej niej, by nagle tom zrobił się znacznie bardziej wyrazisty, mniej buczący, choć nie pozbawiony dołu. Oczywiście, jak to w życiu bywa, jest to kwestia gustu, nie zmienia to jednak faktu, że mikrofon oferuje duże możliwości łatwej zmiany położenia względem nagłaśnianego instrumentu.
Wszystkie trzy dynamiczne mikrofony instrumentalne z serii ND wyposażone są w dużą membranę z Mylaru (folii poliestrowej) oraz dodatkową cewkę „humbacking”, przeciwdziałającą powstawaniu zakłóceń pochodzących od fal elektromagnetycznych.
ND46 na tomach brzmiał bardzo podobnie do ND44 – w zasadzie różnica w brzmieniu była niezauważalna. I choć ma on charakterystykę superkarioidalną, w przeciwieństwie do ND44, który jest kardioidany (aczkolwiek – jak deklaruje producent – o wąskiej charakterystyce) i tutaj trudno doszukać się jakichś istotnych różnic w zbieraniu sąsiednich instrumentów. Faktycznie porównując charakterystyki przenoszenia obu mikrofonów – zarówno te opublikowane przez producenta, jak i nasze orientacyjne (patrz ramka „Pomiary”) – bardzo istotnych różnic nie zauważamy.
Na koniec pozostał nam pojemnościowy ND66. Tego wykorzystałem zarówno jako overhead, jak i mikrofon do hi-hatu. Porównałem też jego brzmienie (nagrywając overhead oraz hi-hat) z pomiarowym Audixem TR-40, czyli mikrofonem o generalnie płaskiej charakterystyce przenoszenia (ale z kolei o dookólnej charakterystyce kierunkowej, a więc zbierającym znacznie więcej „sąsiedztwa” – w przypadku nagrania hi-hat – jak i pomieszczenia). W porównaniu do TR-40 ND66 ma nieco więcej góry i znacząco mniej dołu – co zresztą potwierdzają jego charakterystyki (ze specyfikacji i z naszego orientacyjnego pomiaru). Co zaś do wrażeń słuchowych to jako mikrofon do hi-hatu ND66 sprawował się znakomicie, zaś na overheadach też radził sobie całkiem nieźle. Aczkolwiek o ile jako „zbieracz” blach ND66 wypada nieźle, o tyle zawężone od dołu pasmo, sukcesywnie opadające od 400 Hz w dół sprawia, że np. do nagłośnienia zestawu jazzowego stanowczo użyłbym innego mikrofonu, o bardziej wyrównanym paśmie w zakresie basu i niskiego środka (tomy w overheadach z ND66 brzmią zbyt płasko).
Możliwość precyzyjnego ustawienia przetwornika względem nagłaśnianego instrumentu pozwala na uzyskanie słyszalnej zmiany brzmienia, bez dotykania korektora.
REASUMUJĄC
Producenci, aby zwiększyć sprzedaż, wprowadzają „unowocześnione” wersje znanych, będących już od jakiegoś czasu w sprzedaży urządzeń. Owe „unowocześnienie” często polega na lekkim liftingu obudowy, zmianie kolorystyki itp, i niejednokrotnie wiąże się ze wzrostem ceny tak „podrasowanego” produktu, w stosunku do poprzednika. Electro-Voice w swojej nowej serii ND poszedł znacznie dalej – nie tylko poprawiono wygląd mikrofonów, ale również zastosowano nowocześniejsze rozwiązania i technologie. Poza tym pojawiły się zupełnie nowe modele, które nie mają swoich odpowiedników w poprzedniej serii N/DYM, np. werblowy/tomowy ND44 czy pojemnościowy ND66. Co ważne ceny nowych mikrofonów nie różnią się drastycznie od cen ich poprzedników.
Moim faworytem wśród zaprezentowanej czwórki jest ND68, który chętnie bym widział w zestawie mikrofonów perkusyjnych podczas nagłaśniania tegoż instrumentu. Ale i pozostałe brzmieniowo są jak najbardziej OK, a funkcjonalnie nawet więcej niż OK.
Kto szuka niebanalnych rozwiązań, a przy tym dobrze sprawdzających się w zastosowaniach scenicznych, niech spojrzy łaskawym okiem na nową serię mikrofonów ND firmy Electro-Voice – przetworników, które dobrze spełnią swoje zadanie, a przy tym nie zrujnują nam kieszeni.
Informacje:
ND44
Przetwornik: dynamiczny, magnes neodymowy
Charakterystyka: wąska kardioidalna
Pasmo przenoszenia: 80 Hz-16,5 kHz
Impedancja: 350 Ω
Czułość: 2,4 mV/Pa
Maksymalny SPL: >140 dB
Waga: 194 g
Wymiary: długość 139 mm, Ø głowicy 48,5 mm
Cena: 850 zł
ND46
Przetwornik: dynamiczny, magnes neodymowy
Charakterystyka: superkardioidalna
Pasmo przenoszenia: 70 Hz-18 kHz
Impedancja: 350 Ω
Czułość: 2,4 mV/Pa
Maksymalny SPL: >140 dB
Waga: 309 g
Wymiary: długość 144 mm, Ø głowicy 56 mm
Cena: 1.099 zł
ND68
Przetwornik: dynamiczny, magnes neodymowy
Charakterystyka: kardioidalna
Pasmo przenoszenia: 20 Hz-11 kHz
Impedancja: 150 Ω
Czułość: 0,8 mV/Pa
Maksymalny SPL: >140 dB
Waga: 323 g
Wymiary: długość 143 mm, Ø60,8 mm
Cena: 1.099 zł
ND66
Przetwornik: pojemnościowy, elektretowy
Charakterystyka: kardioidalna
Pasmo przenoszenia: 50 Hz-20 kHz
Impedancja: 200 Ω
Czułość: 10 mV/Pa
Maksymalny SPL: 146 dB, 0 dB Pad
Waga: 179 g
Wymiary: długość 143 mm, Ø21 mm
Cena: 1.099 zł
Dostarczył:
Audio Plus Sp. z o.o.
ul. Kolejowa 100, 05-092 Łomianki
tel. 22 732-16-00
www.audioplus.pl
Więcej informacji o prezentowanych mikrofonach oraz innych produktach firmy Electro-Voice na stronie producenta: www.electrovoice.com oraz polskiego dystrybutora: www.audioplus.pl