NAW C5 - Ultrakompaktowy zestaw głośnikowy 5”
Zestawy głośnikowe używane podczas koncertów i eventów live to przeważnie duże lub co najmniej średnie konstrukcje, które często nawet w dwie osoby nie jest łatwo dźwignąć. Szczególnie tyczy się to zestawów basowych, ale i tzw. satelity czy „paczki” szerokopasmowe niejednokrotnie potrafią sporo ważyć. Na wielkich trójdrożnych „potworach”, czy nawet bardziej kompaktowych 12- czy 15-calowych dwudrożnych paczkach świat się nie kończy – coraz częściej, nie tylko w instalacjach, ale również „na lajwie” pojawia się potrzeba zastosowania znacznie bardziej kompaktowych (ultrakompaktowych) rozwiązań. Ich największą zaletą są oczywiście wymiary i waga, a co się z tym wiąże dyskrecja wizualna. Widomo jednak, że fizyki nie da się oszukać, i znacznie trudniej jest zrobić mały głośniczek (5-, 6- czy nawet 8-calowy), grający w odpowiednio szerokim paśmie i z odpowiednią głośnością, niż taki, który wyposażony jest przetwornik 10”, 12”, nie mówiąc już o 15-calowym. Co nie znaczy, że się nie da – oczywiście w granicach rozsądku: 5-calowy maluch nie ma szans zagrać tak samo, jak 15- czy 12-calowy zestaw głośnikowy.
Znanych jest jednak sporo konstrukcji opartych właśnie na głośniku 5”, które całkiem nieźle spełniają swoje zadania, tj. systemów dogłaśniajacych (frontfilli, outfilli, stref pod balkonami), monitorowych czy jako – w towarzystwie subbasu – niewielkich systemów nagłośnieniowych. Wymienić można, opisywane też na łamach LSI, takie urządzenia jak 5XT L-Acoustics, Seeburg i5 czy Pol-Audio M105-150. Do grona producentów wielce udanych (jak się za chwilę okaże) „maluchów” postanowił też dołączyć inny polski producent, firma NAW Performance Audio Kamila Kiecy, prezentując zestaw
NAW C5
Zestaw – jak wszystkie produkty żywieckiej firmy – ma bardzo elegancki wygląd. Obudowa C5-ki wykonana jest tradycyjnie ze sklejki, wykończonej czarną farbą strukturalną. Zestaw nie jest sześcienną „kostką” (jak np. 5XT L-Acoustisca) – choć jego wymiary sugerowałby, że to faktycznie sześcian – bowiem dzięki ściętej tylnej ściance można go położyć nie tylko płasko na scenie, ale również w pozycji monitorowej, pod kątem 45 stopni. Na bocznych ściankach obudowy znajdują się dwa gwintowane otwory (gwint M10), które można wykorzystać na trzy sposoby: pozwalają one na przykręcenie monitora na statywie mikrofonowym, zamontowanie uchwytu typu U (za pomocą gałek z gwintem M10) lub przykręcenie klamry, za pomocą której można urządzenie zainstalować np. na kracie lub „podczepić” do rury statywu innego, większego zestawu głośnikowego. Niestety z tym statywem mikrofonowym nie jest tak łatwo, bowiem grube, solidne ścianki obudowy sprawiają, że gniazdo to jest zagłębione. Z tego powodu nie na każdym statywie będzie można go zamontować, bowiem spora ich część ma stosunkowo krótki gwint (ja próbowałem na dwóch różnych statywach, dwóch różnych firm, i w obu przypadkach był za krótki, aby „dosięgnąć” do gwintowanego gniazda w C5-ce).
Choć C5, jak na swoją wielkość, oferuje całkiem szerokie pasmo przenoszenia, do nagłaśniania muzyki niezbędny będzie zestaw basowy, np. MBR115.
Do tylnej ścianki obudowy przykręcona jest płytka, z dwoma gniazdami typu Speakon (Input i Link) do podłączenia kabli głośnikowych. Co jednak warte podkreślenia znajdziemy tam też wszelkie niezbędne dane techniczne pozwalające na bezpieczne i wydajne podłączenie zestawu(ów) do tegoż wzmacniacza, czyli impedancję i maksymalną moc wzmacniacza, a także pasmo przenoszenia i dyspersję. Są tu też kolejne punkty montażowe, pozwalające np. na zainstalowanie zestawu na ścianie, zaślepione wkrętami. Oczywiście przednia część, w której zamontowany jest przetwornik, chroni metalowy grill podklejony od wewnątrz cienką warstwą akustycznie przeźroczystej gąbki. To, oraz wykończenie obudowy odpornym na wilgoć i wodę lakierem sprawia, że zestaw bez obaw może być używany również w instalacjach zewnętrznych.
PRZETWORNIK
„Sercem” C5 jest przetwornik koaksjalny firmy B&C Speakers, składający się z nisko-średniotonowego głośnika o średnicy membrany 5” i cewki 1,7” oraz umieszczonego z nim współosiowo drivera o średnicy cewki 1”. Przetwornik tego typu nie tylko zapewnia osiowo-symetryczną dyspersję w kącie 80 stopni, ale również spójność fazową. Tradycyjny, ferrytowy układ magnetyczny głośnika niskotonowego (driver ma neodymowy pierścień) sprawia, że ten stosunkowo niewielki przetwornik waży ok. 2,5 kg. Trzeba dodać, że sam głośnik – tzn. jego membrana – jest również wodoodporna.
ODSŁUCH
Na pierwszy ogień poszedł „surowy” odsłuch zestawu, tzn. zasilanego z zewnętrznego wzmacniacza bez żadnego presetu czy korekcji. I tu niespodzianka – brzmienie „surówki” jest zasadzie bez zarzutu – to coś zupełnie odwrotnego, niż ma miejsce w przypadku 5-calówki L-Acousticsa, gdzie 5XT bez presetu praktycznie nie da się słuchać. Oczywiście nikt raczej nie spodziewa się powalającego dołu, aczkolwiek jak na takiego malucha nie jest źle – partie gitar basowych są wyraźnie słyszalne, a nie tylko wyczuwalne, choć oczywiście bez „kopania po bebechach”. Innym, znacznie bardziej istotnym wrażeniem słuchowym, które rzuca się „w uszy” jest natomiast to, że w odtwarzanych utworach wokal jest bardzo wyraźnie wyeksponowany – co biorąc pod uwagę to, do jakich zastosowań C5 jest predestynowany trzeba uznać za zaletę.
Zestaw akcesoriów pozwala – oprócz postawienia czy przykręcenia na statywie mikrofonowym – między innymi na…
Wniosek z odsłuchów – deklarowane przez producenta pasmo zaczynające się od 95 Hz raczej nie jest „ściemą”, a przebiegu charakterystyk, tak amplitudowej, jak i fazowej, można spodziewać się dość wyrównanego. Żeby jednak posłuchać muzyki w bardziej „cywilizowany” sposób producent dostarczył nam również subbas – znaną już pewnie części Czytelników aktywną konstrukcję opartą na głośniku 15-calowym, czyli MBR115. Z racji tego, że subbas ten jest wyposażony w DSP zestawy C5 można z niego zasilać również z odpowiednią korekcją. I faktycznie producent w presecie dla C5 zastosował delikatną korekcję, słyszalną głównie w zakresie wysokiego środka – jest go po prostu trochę mniej, niż słuchając zestawu bez żadnej korekcji. Zanim przejdziemy do skonfrontowania wrażeń słuchowych z pomiarami, z „kronikarskiego obowiązku” słów kilka o rzeczonym subwooferze.
MBR115
To subbas aktywny dysponujący sumaryczną mocą 4 kW, która jest dzielona na wbudowany głośnik 15” (z cewką 4”), zewnętrzny pasywny subbas lub rozszerzenie mid-basowe oraz dwie satelity (stereo – lewa/prawa). Urządzenie dysponuje więc dwoma wejściami liniowymi XLR oraz dwoma gniazdami Speakon NL4, przy czym za pomocą jednego (para +1/-1) podawany jest sygnał na pierwszy głośnik szerokopasmowy, zaś drugim „wypuszczane” są sygnały zasilające drugiego satelitę (para +1/-1) i zestaw niskotonowy (para +2/-2). Dodam jeszcze, że Kamil zdradził nam, że specjalnie do współpracy z C5 projektowany jest mniejszy i lżejszy subbas, tak aby był on „kompatybilny” rozmiarowo z satelitami.
POMIARY
Pomiary zestawu C5 „saute”, czyli bez presetu i korekcji, potwierdzają zarówno szerokie (jak na 5-calówkę) pasmo przenoszenia, jak i dość wyrównany przebieg obu charakterystyk (amplitudowej i fazowej). Delikatne podcięcie pasma można zaobserwować w paśmie 1,5-3 kHz, zaś lekkie podbicie zakresu 200-300 Hz wynika z tego, że pomiary wykonywane były przy ustawieniu zestawu C5 na subbasie (z racji wspomnianych wyżej problemów z zainstalowaniem „paczki” na statywie mikrofonowym). Utrzymywanie się zmian fazy w zakresie ±45 stopni w paśmie 300 Hz-20 kHz można uznać za wynik wyśmienity.
Po podłączeniu C5-ki do wyjścia satelity suba MBR115 i wczytaniu presetu przeznaczonego dla tego systemu możemy zaobserwować, że korekcja w presecie dla C5-ki obejmuje delikatne podcięcie, a przez to wyrównanie pasma wysokiego środka (3-7 kHz), przez co w zakresie od 300 Hz do 10 kHz mamy niemalże idealnie płaski przebieg amplitudy (nie więcej niż ±2 dB) poza wąskim pasmem w okolicy 2,8 kHz, gdzie pojawia się ok. 4-decybelowy „dołek”. Natomiast pomiary pod różnym kątem wskazują, że dyspersja zestawu jest nawet nieco szersza niż deklarowane 80 stopni. Dołączenie subbasu MBR115 rozszerza pasmo działania całego systemu do 35 Hz, aczkolwiek z około 3 decybelowym wcięciem w okolicy 100 Hz.
REASUMUJĄC
Małe, ultrakompaktowe zestawy głośnikowego to obecnie już nie tylko domena sprzętu domowego czy instalacyjnego, ale coraz częściej można konstrukcje oparte na głośnikach 4- czy 5-calowych spotkać również w „lajwie”. Sprawdzają się wszędzie tam, gdzie wymagana jest dyskrecja wizualna i pod tym względem NAW C5 nie jest wyjątkiem – jego niewielkie wymiary, a przy tym estetyczny wygląd sprawiają, iż nawet jeśli nie uda się go „ukryć” całkowicie przed okiem widza czy kamery, na pewno nie będzie „straszył” swoim wyglądem. Drugą niewątpliwą zaletą urządzenia jest to, że „wyjściowo”, czyli bez konieczności używania dedykowanych presetów czy wyrafinowanej korekcji, brzmi on rewelacyjnie. Trzecia zaleta to profesjonalne i solidne wykonanie, a nawet gdyby (odpukać) trzeba było zwrócić się o pomoc techniczną, to jest ona na miejscu, w Polsce, a nie na drugim końcu świata.
Więcej informacji o prezentowanym urządzeniu oraz innych produktach firmy NAW Performance Audio na stronie internetowej producenta: www.naw.com.pl
Informacje:
Moc nominalna: 150 W
Impedancja: 16 omów
Dyspersja: 80° dookólnie
Pasmo przenoszenia: 95 Hz-20 kHz (-10 dB)
Efektywność: 91 dB (1 W/1 m)
Max. SPL (peak CF 6 dB): 119 dB
Wymiary: 170 x 170 x 170 mm
Waga: 3,5 kg
Cena: 1.990 zł
Dostarczył:
NAW Performance Audio
ul. Dworcowa 22, 34-300 Żywiec
tel: (33) 488 11 48
www.naw.com.pl
Pomiary
Pomiary zostały wykonane w plenerze, za pomocą sygnału typu przemiatany sinus. Program pomiarowy REW V5, mikrofon pomiarowy Audix TR-40, moduł USB Focusrite Scarlett 2i2. Monitor postawiony na subbasie. Charakterystyki z wygładzaniem 1/6 oktawy.