Fohhn XT-1 i LX-150. Kompaktowe zestawy głośnikowe/liniowe
Z moich skromnych obserwacji wynika, że mało kto zdaje sobie sprawę, jak trudno jest dobrze nagłośnić koncert, wykład w sali konferencyjnej czy sztukę teatralną. Nagłośnienie – cóż to za problem! Wystarczy mieć przecież wzmacniacz, mikser, mikrofony i trochę przewodów z wtyczkami, i po sprawie.
Oczywiście czytelnicy LSI pomyślą „co gość pisze za bzdury”! Otóż nie są to bzdury wyssane z palca, a jedynie wnioski poparte latami obserwacji ludzi kręcących gałkami. Jednocześnie, sam nie będąc realizatorem dźwięku, obserwuję często z zapartym tchem pracę profesjonalistów, którzy ogromną praktykę podpartą mają teorią o zjawiskach związanych z rozchodzeniem się fali dźwiękowej w przestrzeni, znajomością filtrów korygujących charakterystykę oraz znajomością sprzętu, na którym pracują. Oczywiście w życiu jest tak, że pewne talenty się ma, a pewnym trzeba pomóc, stąd namawiam do ciągłego szkolenia się. Ale dlaczego w taki sposób rozpocząłem dzisiejszy test? Uświadomiłem sobie, że jest wiele miejsc trudnych akustycznie, które wymagają nagłośnienia. W takim przypadku konieczna jest właśnie wiedza, doświadczenie oraz odpowiedni sprzęt. Nie tak dawno na łamach naszego miesięcznika przedstawialiśmy niemieckiego producenta zestawów głośnikowych, firmę Fohhn Audio. Ma on w ofercie zestawy, które mogłyby sprawdzić się podczas nagłośnień kościołów, hal sportowych itp. miejsc, które to można zaliczyć do trudnych akustycznie. Ale nie tylko, można je zastosować również w miejscach „przyjaznych” akustycznie, jak choćby w plenerze. Do naszej redakcji trafiły ostatnio dwa zestawy głośnikowe tegoż producenta, różniące się kompletnie od siebie konstrukcyjnie, jednak mające wspólne cechy brzmieniowe. Są to zestawy XT-1 oraz LX-150.
FOHHN XT-1
to małogabarytowy, dwudrożny zestaw głośnikowy. Jest to najmniejszy przedstawiciel serii X-TOP PASSIVE. Nazwa serii sugeruje, zresztą trafnie, że zestaw jest pasywny. Seria X zawiera również zestawy aktywne, monitory oraz aktywne i pasywne subbasy.
XT-1 wykonany jest ze sklejki, wykończonej lakierem dwuwarstwowym w kolorze czaym.
Pomimo tego że zestaw wykonany jest jako typowy „nagłaśniacz”, obudowa jego ma formę pozwalającą na wykorzystanie zestawu jako mały, osobisty odsłuch.
Na dolnej ściance obudowy zamontowano gniazdo statywu o stałym kącie nachylenia oraz trzy nogi. Dodatkowe cztery nogi zamontowano również na bocznej ściance – służą one właśnie w czasie wykorzystania zestawu jako monitor.
Z tyłu zamontowano dwa gniazda Speakon, a także punkty montowania opcjonalnej ramy do podwieszenia oraz kolucho pozwalające na podwieszenie zestawu za pośrednictwem linki. Obudowa zestawu nie została wyposażona w uchwyt transportowy, ale przy jego niewielkich gabarytach rzeczywiście jest on zbędny.
Głośniki zestawu chroni osłona, która wykonana jest z blachy stalowej. Nie widać jej jednak, bowiem na swej powierzchni oklejona jest profilowaną gąbką. Wkręty mocujące osłonę do obudowy chowane są pod gąbką, co zwiększa estetykę zestawu.
Po odkręceniu osłony ukazują się głośniki zestawu. Za tony wysokie odpowiada driver o średnicy wylotu 1”, wyposażony w magnes ferrytowy. Driver współpracuje z tubą pozwalającą na dyspersję sygnału w zakresie 90 x 60º. Za tony niskie odpowiada głośnik o średnicy membrany 6,5”, wyposażony w magnes neodymowy. Obydwa przetwoiki firmowane są przez Fohhn. Na przedniej płycie obudowy znajduje się również okrągły otwór bass-reflex. Zastosowany zestaw głośników pozwala na wygenerowanie przez zestaw, mocy ciągłej rzędu 150 W.
Wewnątrz obudowy widać staranne jej wytłumienie oraz płytkę drukowaną, na której znajdują się filtry dzielące sygnał pomiędzy głośniki. Montaż elektryczny zestawu jest bardzo staranny, podobnie jak staranne jest wykonanie całej konstrukcji.
FOHHN LX-150
to diametralnie inna konstrukcja. Przede wszystkim jest to zestaw liniowy, co już sugeruje, że obudowa zestawu będzie wąska i wysoka. Obudowa to w zasadzie profil aluminiowy, lakierowany na czay matowy kolor. Jest to podstawowy kolor, jednak producent daje możliwość zamówienia zestawu lakierowanego w dowolnej barwie z palety RAL.
Na tylnej ściance znajdują się gniazda wejściowe sygnału. Dwa z nich to klasyczne Speakony, zaś trzecie to ośmiopolowe gniazdo PHOENIX. LX-150, który trafił do nas, wykonany był jako zestaw niskoimpedancyjny. W takim przypadku na gnieździe PHOENIX dwa pierwsze piny są wejściem zestawu. Istnieje możliwość zamówienia zestawu LX-150 w wersji wysokoimpedancyjnej, wtedy to pola gniazda PHOENIX pozwalają na zasilanie zestawu z linii 100 V.
Do tylnej ścianki przymocowane jest gniazdo statywu pozwalające na pochylenie zestawu do około 11º. Ponadto na obudowie znajduje się osiem punktów pozwalających na montaż zestawu za pośrednictwem opcjonalnych uchwytów.
Głośniki zabezpieczone są osłoną wykonaną z blachy stalowej, podklejoną gąbką. LX-150 jest pasywnym zestawem dwudrożnym. Po zdemontowaniu obudowy widać klasyczne dla zestawów liniowych rozmieszczenie głośników. Zestaw wyposażony jest w dwanaście głośników niskotonowych o średnicy 4”. Są to konstrukcje firmowane przez Fohhna, wykorzystujące magnes neodymowy. Membrany głośników zabezpieczone są przed działaniem wilgoci. Rozmieszczone są kolejno po sześć, zaś pomiędzy tymi szóstkami głośników niskotonowych zamontowano driver, również wykorzystujący magnes neodymowy. Jest to głośnik o średnicy wylotu 1”, wyposażony w falowód.
Wewnątrz obudowa zestawu została wytłumiona. Obwody filtrów zostały podzielone na dwie części. Płytki drukowane zostały profesjonalnie wykonane. Wewnątrz obudowy panuje wzorowy porządek, co nie jest łatwe w przypadku dużej liczby głośników i dużej wysokości zestawu. LX-150 jest zestawem wykonanym bardzo starannie i estetycznie.
POSŁUCHAJMY
Jak wspomniałem wcześniej, obydwa zestawy są pasywne, więc do testów odsłuchowych oraz pomiarowych należało wykorzystać wzmacniacz. Zestawy mogą być zasilane ze wzmacniaczy produkowanych przez firmę Fohhn lub aktywne subbasy. Jednym z nich jest XS-10, który również trafił do nas (i posłużył nam do zasilenia zestawów pasywnych), a którego opis ukaże się w przyszłym numerze. W celu jednak zmierzenia pełnego i nieobrobionego przez DSP subbasu pasma najpierw podłączyliśmy XT-1 i LX-150 do zwykłej końcówki mocy.
Bez crossovera i korekcji, jaką dla zestawu przewidział producent (np. w presecie XS-10), XT-1 gra zgodnie z oczekiwaniami, czyli nie jest specjalnie bogaty w niskie tony. Odtwarzana muzyka charakteryzowała się wyraziście uwydatnionymi partiami wokalnymi, można rzec, że wręcz aż nazbyt wyraziście. Taka konfiguracja brzmieniowa mówi o przeznaczeniu zestawu do zastosowania w salach wykładowych, kameralnych klubach czy kościołach. Próby pomiarowe pokazały, że rzeczywiście zestaw ma podbity o ok. 4 dB zakres wysokiego środka, w okolicy 5-8 kHz. Pasmo w okolicy 1 kHz jest stłumione o około 6 dB, co daje przyjemny dla ucha efekt, bowiem brzmienie zestawu nie jest „pudełkowe”. Trzeba tutaj wspomnieć, że zestaw pracować będzie często w pobliżu ścian czy podłóg, co będzie nieco wzmacniać wrażenie odtwarzanych niższych częstotliwości. Jeżeli chodzi o charakterystykę kierunkową zestawu XT-1, to pracuje on w zakresie +/- 45º, czyli oferuje dyspersję ok. 90 stopni w płaszczyźnie horyzontalnej. Podział filtrów zestawu przypada na około 3 kHz.
LX-150 to zupełnie inna „bajka”. Zestaw może przenieść dużo więcej mocy. Również charakteryzuje się mocniej pracującym dołem pasma, ale, jak wspomniałem we wstępie, LX-150 ma ten sam charakter przenoszenia pasma w okolicy 4-5 kHz. LX-150, podobnie jak jego mniejszy „kolega”, podbija tę część pasma o ok. 7 dB. Z pomiarów wynika, że zachowuje się nieco konturowo, z nieznacznym wytłumieniem pasma w okolicy 1,4 kHz. W dolnej części pasma zestaw podbija częstotliwości 300 Hz oraz 550 Hz, o około 6 dB.
Taki charakter brzmieniowy reprezentują zestawy XT-1 oraz LX-150 podłączając je do wzmacniacza bez dodatkowej korekcji. Przy zasilaniu ich z subbasu XS-10, z wybranymi odpowiednimi presetami, sytuacja brzmieniowa całości zmienia się dość słyszalnie. Brzmienie z wykorzystaniem fabrycznych presetów staje się dużo pełniejsze, choć czuje się, że bas tandemów nie jest całkiem naturalny. Powodem tego jest fakt, iż oba zestawy mają zaaplikowany crossover obcinający niższe pasmo, już poniżej 200 Hz. To powoduje, że przy współpracy z subbasem w dole pasma powstaje mały dołek przy około 150 Hz. Można to oczywiście skorygować i dostroić zestaw do własnych upodobań (zwłaszcza że XS-10 oferuje aż 10 filtrów pełnoparametrycznych – o czym więcej za miesiąc). Z pomiarów wynikło również, że preset dla XT-1 zmniejsza podbicie w okolicy 5 kHz, co „wygładza” brzmienie, ale z drugiej strony dla LX-150 to pasmo jest – wprost przeciwnie – jeszcze dodatkowo podbite, o ok. 2 dB.
Mieliśmy też okazję wypróbować LX-150 z subbasem XS-10 do nagłośnienia koncertu zespołu (perkusja, bas, dwie gitary, klawisz i dwa wokale) na małym plenerze. Efekt był niezły, choć – co naturalne przy tylko jednym małym subwooferze na dwóch głośnikach 6,5 cala – basu nie było za dużo. Za to środek i góra pasma bo lekkiej korekcji i wyrównaniu podbicia w wyższym środku, zabrzmiały bardzo naturalnie. Jeśli chodzi o głośność zestawów, to w przypadku takiego plenerowego grania było „na styk”, a nawet ciut za mało, aczkolwiek publiczność złożona w dużej mierze ze starszych osób chyba nie narzekała. Z drugiej strony LX-150 działa jak typowy zestaw liniowy, dzięki czemu nawet większej odległości od sceny było całkiem dobrze słychać, szczególnie w zakresie środka pasma (wokal „przebijał” się na dobre 100-150 m!). Siedząc w środkowych rzędach brzmienie systemu było naprawdę klasowe, co od razu wzbudziło zainteresowanie muzyków, szczególnie tych, którzy swoje kręgosłupy mają już wystarczająco nadwyrężone, tak iż szukają niewielkich i lekkich, ale dobrze grających urządzeń. A tutaj, mówiąc krótko, stały sobie dwa „słupki”, a brzmiały jak duże zestawy.
POMIARYPomiary zostały wykonane za pomocą sygnału typu przemiatany sinus lub szum różowy. Program pomiarowy SatLive oraz CLIO, mikrofon Funkcja przejścia (transfer function) zestawu Fohhn XT-1 – u góry charakterystyka amplitudowa, u dołu fazowa – zasilanego zewnętrznym wzmacniaczem, w pełnym paśmie i bez żadnej korekcji (z wygładzaniem 1/12 oktawy). Widać podbicie wysokiego środka, w zakresie 5-8 dB, o ok. 4 dB w stosunku do średniego poziomu. Zestaw też charakteryzuje się wąskim, ale ok. 5-decybelowym wcięciem w okolicy 1 kHz. Trochę na wyrost producent określa pasmo przenoszenia – wg. pomiarów (i zdrowego rozsądku) trudno oczekiwać od głośnika 6,5” w małej obudowie efektywnej pracy już od 65 Hz, nawet przyjmując kryterium -10 dB. Wg. naszych pomiarów pasmo XT-1 zawiera się w granicach ok. 100 Hz-20 kHz przy spadku -10 dB oraz 130 Hz-18 kHz, przyjmując kryterium -3 dB.
Charakterystyka kierunkowa zestawu Fohhn XT-1 (bez najniższych częstotliwości) przy pomiarze w osi (czerwona) oraz pod kątami od 10 (zielona) do 50 stopni (niebieska), z krokiem co 10 stopni. Generalnie charakterystyka od 1 kHz w górę „odpada” dość proporcjonalnie, co jest zaletą, bowiem nie zmienia słyszalnie równowagi tonalnej odtwarzanego materiału. Można przyjąć, iż dyspersja w płaszczyźnie horyzontalnej wynosi ok. 80 stopni, pomijając najwyższe częstotliwości powyżej 12 kHz, gdzie spadek poziomu pod kątem 30 stopni jest już większy niż 6 dB.
Porównanie charakterystyk przenoszenia zestawu XT-1 zasilanego ze wzmacniacza – bez crossovera i korekcji (granatowa) – oraz z subbasu XS-10 z presetem XT-1. Jak widać, preset ten nie tylko obcina najniższe pasmo, ale również nieco „łagodzi” podbicie wysokiego środka i góry, dzięki czemu pasmo jest bardziej wyrównane – z lekkim tylko podbiciem w okolicy 5 kHz. Z drugiej strony skutkuje to nieco węższym pasmem przenoszenia w górze – dla -3 dB góy zakres pracy zestawu wypada przy ok. 16 kHz. Funkcja przejścia zestawu Fohhn LX-150, wyjątkowo bez charakterystyki fazowej. W tym przypadku, odwrotnie niż w XT-1, preset z XS-10 nie tylko nie podcina naturalnego podbicia przez LX-150 wysokiego środka i góry pasma, ale dodatkowo nieco je podbija, zwiększając w ten sposób czytelność wokalu. Wynika to prawdopodobnie z faktu, iż LX-150, jako zestaw liniowy, przeznaczony jest to pracy na większych dystansach, niż malutki XT-1, stąd wzięto pod uwagę tłumienie wyższych częstotliwości przez powietrze, kompensując to zjawisko podbiciem góry w presecie. Oprócz tego zakresu pasmo przenoszenia LX-150 jest dość wyrównane, z niewielkim, wąskim wcięciem w okolicy 1,2 kHz i ok. 3-decybelowym podbiciem zakresu niskiego środka (400-700 Hz). W tym przypadku również trudno zgodzić się z producentem, iż pasmo przenoszenia zaczyna się od 65 Hz – wg. pomiarów jest to 110 Hz-20 kHz (-10 dB) i 140 Hz-15 kHz (-3 dB).
Charakterystyka kierunkowa zestawu Fohhn LX-150 (bez najniższych częstotliwości) przy pomiarze w osi (granatowa) oraz pod kątami: 30 (czerwona), 50 (zielona) i 70 stopni (różowa). Tu również widać równomiee „odpadanie” w funkcji kąta odsłuchu, przynajmniej w kącie dyspersji do 100 stopni. Mierząc zestaw pod kątem 70 stopni obserwujemy już dość znaczny ubytek w paśmie 8-10 kHz, grubo powyżej 6 dB, tak więc wg. nas równomiee pokrycie, mieszczące się w kryterium -6 dB, LX-150 oferuje w kącie ok. 120 stopni. Porównanie charakterystyk przenoszenia zestawu LX-150 zasilanego z aktywnego subwoofera XS-10 z presetem LX-150, bez pracującego subbasu (czerwona) oraz z subwooferem (granatowa). Patrząc na sąsiedni wykres odcięcie w presecie LX-150 niskich częstotliwości już poniżej 250 Hz wydaje się niepotrzebne, skutkuje bowiem „dolinką” w okolicy 150 Hz. Być może „pozwolenie” LX-150 na pracę w pełnym oferowanym przez siebie paśmie byłoby tu lepszym pomysłem, niwelując owo podcięcie.
|
PODSUMOWANIE
Pomimo rozwoju technologii wykonania nowoczesnych głośników oraz ich obudów często spotyka się opinie, że prawdziwie brzmiące zestawy muszą mieć gabaryty i niemałą moc. Trudno się z takimi opiniami nie zgodzić, szczególnie jeżeli mówimy o dużych plenerach. Jednak jeżeli chodzi o nagłośnienie w pomieszczeniach, przerost nie jest potrzebny, a tym bardziej konieczny. Zestawy XT-1 oraz LX-150 wprawdzie są konstrukcyjnie różne, jednak świetnie sprawdzą się we wnętrzach. Oczywiście XT-1 to mniejsze klubowe sale, nagłośnienie lokali, małych sal konferencyjnych czy audiowizualnych. LX-150 spokojnie może nagłośnić sale teatralne, domy kultury, większe kluby czy obiekty sakralne o większej kubaturze. Charakter brzmienia zestawów podpowiada, że są one ukierunkowane na wokal i mowę – i faktycznie uzyskuje się tutaj dużą czytelność wokalu i zrozumiałość mowy – ale przy wspomożeniu subbasem stają się świetnymi zestawami uniwersalnymi.
Ważnym ich atutem jest również poręczność konstrukcji oraz niewielka waga, co – pomimo dość dużej długości LX-150 – stawia je w kategorii „zestawy mobilne” (wystarczy zwykły „kombiak” ze złożą tylną kanapą). Dodatkowo producent proponuje wybór koloru zestawów, co sprawia, że w instalacjach stałych można je doskonale wkomponować w otoczenie, dzięki czemu stają się jeszcze bardziej dyskretne.
Marek Kozik
Więcej informacji o prezentowanych zestawach na stronie inteetowej producenta: www.fohhn.com oraz polskiego dystrybutora: www.dysten.pl.
INFORMACJE: XT-1 Moc RMS: 150 W Pasmo przenoszenia: 65 Hz-20 kHz Impedancja: 16 Ω Max SPL: 123 dB Dyspersja: 90° × 60° Wymiary: 195 × 380 × 230 mm Waga: 7 kg Cena: info u dystrybutora LX-150 Moc RMS: 600 W Pasmo przenoszenia: 65 Hz-20 kHz Impedancja: 8 Ω Max SPL: 130 dB Dyspersja: 140° × 25° Wymiary: 130 × 1.460 × 120 mm Waga: 9,5 kg Cena: info u dystrybutora Dostarczył: Dysten, ul. Grunwaldzka 91 41-800 Zabrze, tel. 32 376 12 60 www.dysten.pl |