AKG DMS70 Quattro - Czterokanałowy, cyfrowy system bezprzewodowy

Kiedyś oczywiście takich możliwości nie było, jednak dziś systemy bezprzewodowe są nieodzowne. Ostatnio widziałem przedstawienie sceniczne, przy którym wykorzystywano czterdzieści wlotów bezprzewodowych. Najczęściej systemy pracują w paśmie UHF, ale „co będzie, jak zabraknie fali” – jak mawiał mój sąsiad. Oczywiście to żart, bowiem naraz w jednym miejscu nie ma zakłóceń na całym dostępnym paśmie. W ostatnich latach rośnie zainteresowanie urządzeniami pracującymi w paśmie 2,4 GHz. Korzystają z niego już łącza Wi-Fi, systemy przesyłu AV, Bluetooth, a nawet modelarze. Wszyscy konstruują urządzenia na to magiczne pasmo 2,4 GHz, więc czemu nie pokusić się o skonstruowanie pracującego w nim systemu bezprzewodowego? Na łamach LSI prezentowaliśmy proste, aczkolwiek nietuzinkowe i niedrogie systemy bezprzewodowe austriackiego renomowanego producenta AKG. I właśnie ta firma zdecydowała się na zaprojektowanie cyfrowego systemu bezprzewodowego, pracującego w paśmie 2,4 GHz.

DMS70

System DMS70 Quattro jest, jak wspomniałem we wstępie, systemem cyfrowym, a na dodatek czterokanałowym. Zestaw DMS70 można zakupić w komplecie, w skład którego wchodzi oczywiście odbioik DSR 70 oraz dwa nadajniki. W zależności od potrzeby mogą to być dwa nadajniki do ręki DHT 70, dwa bodypacki DPT 70 lub nadajnik do ręki oraz bodypack. Oczywiście taka konfiguracja pozwala na obsługę tylko dwóch kanałów odbioika, jednak nie ma problemu, gdyż można dokupić dwa brakujące nadajniki. Aby prześledzić konstrukcję i działanie tego systemu cyfrowego zacznę od

DSR70 Z ZEWNĄTRZ

Odbioik zamknięty jest w obudowie o wysokości 1U, wykonanej z blachy stalowej, lakierowanej na czay matowy kolor. Przednia płyta wykonana jest z błyszczącego tworzywa sztucznego. Wysokość obudowy jest standardowa do skrzyni rak, jednak szerokość jej nie jest pełnowymiarowa. Aby możliwe było zamontowanie odbioika w raku, producent wyposażył go w dokręcane uszy, wykonane w formie odlewów ze stopu lekkiego. DSR 70 jest urządzeniem maksymalnie prostym w użytkowaniu, a co za tym idzie nie jest wyposażone w wyświetlacze czy skomplikowane menu. Każdy z kanałów wyposażony jest jedynie w potencjometr głośności, przełącznik skanowania pasma i zapamiętania nadajnika oraz trzy LED-y. Pierwsza dioda sygnalizuje niski poziom baterii nadajnika, druga sygnalizuje połączenie nadajnika z odpowiednim kanałem odbioika, trzecia zaś przesterowanie kanału. Wszystkie regulatory i wskaźniki kanałów znajdują się na przednim panelu odbioika, wraz z wyłącznikiem zasilania oraz dwiema antenami, które przymocowane są doń na stałe.

Obok anteny DHT70 zamontowano wyłącznik zasilania.

Na tylnej płycie obudowy umieszczono gniazda wyjściowe poszczególnych kanałów oraz gniazdo wyjścia sygnału sumy kanałów – wszystkie w formie gniazd XLR firmy Neutrik. Z tyłu umieszczono również przełącznik skuteczności korekcji odbieranego sygnału. Jego ustawienia zależne są od spodziewanego poziomu zakłóceń. Fajnie – można powiedzieć – to trzeba jeszcze mieć dar jasnowidzenia. Otóż nie. Po prostu jeżeli wiemy, że w pobliżu miejsca pracy systemu nie ma urządzeń pracujących w paśmie 2,4 GHz, które ewentualnie mogłyby doprowadzić do zakłóceń sygnału, należy ustawić przełącznik na pozycję LOW. Jeżeli nie jesteśmy pewni otoczenia, ustawiamy przełącznik na MID lub HIGH.

Na tylnej płycie obudowy umieszczono gniazdo zasilacza, gniazda wyjściowe
poszczególnych kanałów oraz gniazdo wyjścia sygnału sumy kanałów.

Odbioik DSR 70 zasilany jest z sieci napięcia przemiennego, za pośrednictwem wtyczkowego zasilacza impulsowego. Gniazdo zasilania typu DC również znajduje się z tyłu urządzenia. Dzięki zastosowaniu zasilacza impulsowego można zasilać odbioik napięciem przemiennym w zakresie od 100 do 240 V, co pozwala na korzystanie z systemu w zasadzie na całym świecie. Zastosowany zasilacz ma wymienne bolce zasilania – zarówno europejskie, brytyjskie, jak i amerykańskie.

Zasilacz DSR70 ma wymienne bolce – zarówno europejskie, brytyjskie, jak i amerykańskie.
Na umieszczenie DSR-a w raku, z racji jego niestandardowej szerokości, pozwalają dokręcane „uszy”.

DSR70 WEWNĄTRZ

Po odkręceniu obudowy widać, że całość urządzenia zmontowana jest na wspólnej czterowarstwowej płycie drukowanej. Montaż układów wykonany jest w zasadzie w technologii powierzchniowej SMT, a zastosowane elementy są miniaturowe do tego stopnia, że symbole na niektórych odczytać można tylko pod lupą. To powoduje, że mamy wrażenie, iż wewnątrz urządzenia w zasadzie niewiele jest. Ale jest to tylko laickie spojrzenie na sprawę. Oprócz procesora i obwodów w.cz. odbioik wyposażony jest w dwa 32-bitowe przetwoiki AC sigma-delta oraz, oczywiście, analogowe wzmacniacze wyjściowe. Płyta drukowana jest również elementem wiążącym potencjometry oraz gniazda i przełączniki, zaś to, co na przedniej płycie wygląda jak LED-y, to w rzeczywistości światłowody LED-ów, tyle że SMD.

Po odkręceniu obudowy widać, że całość elektroniki odbioika zmontowana jest
na wspólnej czterowarstwowej płycie drukowanej.

Generalnie odbioik jest wykonany wzorowo, a dzięki metodzie „wszystko na jednej płycie” jest po prostu czysty i zwarty montażowo.

Czas na

NADAJNIKI

Na pierwszy ogień weźmy nadajnik do ręki DHT70. Składa się on z trzech bloków. Pierwszy to dynamiczna kapsuła mikrofonu – jest to znana konstrukcja AKG o symbolu D5. Kapsuła jest oczywiście elastycznie zamocowana w rękojeści, która zawiera obwody elektroniczne oraz zasobnik baterii zasilających. Rękojeść wykonana jest z tworzywa sztucznego. Po odkręceniu jej osłony ukazują się nam dwie baterie paluszkowe zasilające nadajnik. Producent gwarantuje, że dwie alkaiczne baterie pozwolą na sześć godzin pracy nadajnika.

Kapsuła mikrofonu to dobrze znany dynamiczny przetwoik AKG D5.

Pod osłoną znajduje się przełącznik czułości mikrofonu nadajnika oraz wspólny przycisk przeszukiwania pasma i połączenia. Na rękojeści umieszczono również dwukolorową diodę LED, sygnalizującą status urządzenia. Trzecią częścią nadajnika jest antena nadawcza, obok której zamontowano wyłącznik zasilania. DHT70 to nadajnik, który wygodnie trzyma się w ręce, a jego waga nie jest duża.

Pod odkręcaną osłoną nadajnika handheld znajduje się przełącznik czułości oraz
wspólny przycisk przeszukiwania pasma i połączenia.

Drugim rodzajem nadajnika dedykowanego dla zestawu DMS70 jest bodypack DPT70. Nadajnik ten jest wykonany w formie prostopadłościanu z tworzywa sztucznego, który dzięki połączeniu elementów matowych z połyskującymi jest bardzo estetyczny i stylowy. Na góej ściance obudowy umieszczono centralnie wyłącznik zasilania, który zasłaniany jest klapką w celu uniknięcia przypadkowego wyłączenia. Obok niego zamontowano dwukolorową diodę LED, sygnalizującą status urządzenia, oraz gniazdo wejściowe mini XLR. Z tyłu obudowy zamontowano klips z drutu mocujący nadajnik do paska.

Na góej ściance obudowy nadajnika bodypack centralnie umieszczono
wyłącznik zasilania, który zasłaniany jest klapką w celu uniknięcia
przypadkowego wyłączenia.

Na przedniej ściance znajduje się klapka, pod którą schowane są baterie zasilające nadajnik. Są to dwie baterie typu AA. Pod klapką umieszczono również przycisk skanowania pasma i połączenia nadajnika z odbioikiem oraz miniaturowy potencjometr regulacji czułości sygnału wejściowego. Potencjometr regulować można za pomocą śrubokręta, i tutaj zastosowano znany z innych zestawów pomysł, aby na klapce uformować śrubokręt z tworzywa. DPT70 wyposażony jest w przewód o długości około 1 m do podłączenia instrumentu.

Regulacji czułości sygnału wejściowego w DTP70 możemy dokonywać za pomocą
mini-śrubokręta uformowanego w klapce osłaniającej.

Obydwa nadajniki wykonane są bardzo precyzyjnie i przykuwają uwagę ładnym wyglądem.

OBSŁUGA

jest bajecznie prosta. Zestrojenia zestawu można dokonać przyporządkowując nadajnik do odbioika lub odbioik do nadajnika, przy czym procedura zestrajania w obu przypadkach jest taka sama. Samo „dogadanie się” systemu trwa w zasadzie kilka sekund, potem pozostaje regulacja czułości i głośności. System dostraja się dynamicznie, wybierając najsilniejszy niezakłócony kanał. Gdy jedno z urządzeń skanuje pasmo, drugie należy załączyć w trybie łączenia. Po uzyskaniu zestrojenia, co sygnalizuje dioda na nadajniku i odbioiku, należy zaakceptować ustawienie. Najwygodniejsze jest to, że całe wybieranie kanałów, skanowanie pasma itd. uproszczone jest w tym systemie znakomicie. Odbioik monitoruje stan baterii nadajników i niski stan zasilania sygnalizuje świeceniem diody LED. Po zaświeceniu się diody BAT mamy jeszcze około godzinę pracy nadajnika. System nie jest wyposażony w przycisk wyciszania MUTE. Efekt ten uzyskujemy wyłączając nadajnik. Dodatkowo wyłączenie zasilania odbioika powoduje automatyczne wyłączenie wszystkich zestrojonych z nim nadajników.

Podczas testów systemu DMS70 interesował mnie praktyczny zasięg pracy. Biorąc pod uwagę moc nadajników na poziomie 100 mW spodziewałem się czegoś niebotycznego. Zasięg pracy, jaki udało się uzyskać, to 30 m przy pracy w obszarze z przeszkodami, zaś w otwartym terenie około 50 m. Nie jest to porażający wynik, jednak jest on w zupełności wystarczający dla scen amatorskich. Dodać trzeba, że połączenie nadajników z odbioikami jest pewne, dźwięk jest czysty, natomiast zanikanie sygnału po przekroczeniu zasięgu jest wolne od trzasków czy szumów. Po prostu sygnał jest, po czym znika.

Zastosowana kapsuła D5 w nadajniku DHT70 to sprawdzony przetwoik o dobrym i czystym brzmieniu. Jest jeszcze jedna funkcja, która może być przydatna, choć niestety nie da się z niej skorzystać „na szybko”. Po uzyskaniu zestrojenia nadajnika z odbioikiem można – naciskając przycisk na nadajniku – automatycznie zmienić kanał pracy, i to bez przerwy w łączności. Funkcja działa rewelacyjnie, jednak aby z niej skorzystać należy odkręcić rękojeść nadajnika DHT70 lub odsunąć klapkę nadajnika DPT70. Producent zapewnia, że w jednym miejscu może pracować do ośmiu nadajników jednocześnie. To daje możliwość pracy dwóch pełnych systemów DMS70 Quattro.

PODSUMOWANIE

Technika idzie do przodu i wraz z zagęszczaniem się przestrzeni radiowej konstruktorzy szukają nowych pasm dla umieszczenia swoich urządzeń. Z tego powodu nie wystarczy już, że systemy bezprzewodowe są w pełni cyfrowe – zaczynają też pracować w paśmie 2,4 GHz. AKG zaprojektowała zestaw DMS70, który, pomimo że ma być urządzeniem budżetowym, nie ma wad budżetowych rozwiązań. System jest estetyczny, przemyślany użytkowo oraz profesjonalnie wykonany. Dzięki zastosowanej technologii uzyskano uproszczenie konstrukcji, co również przyczynia się do zmniejszenia kosztów. Obsługa urządzenia jest niezwykle prosta, a brak rozbudowanych funkcji nie przyprawi o zawrót głowy żadnego „amatora” nagłośnień. Dzięki zastosowaniu dynamicznego doboru częstotliwości DFS oraz modulacji OFDM można było zastosować układ odbiorczy DIVERSITY, uzyskując stabilne i czyste połączenie. Zasięg urządzenia jest wystarczający do pracy na scenie, zaś brzmienie nadajników jest bardzo dobre. Dla mnie osobiście ważne jest również to, że urządzenie jest wykonane w Austrii i przystępne cenowo – niespełna 1.000 złotych za jeden kanał systemu cyfrowego renomowanego producenta to naprawdę niezły wynik.

Marek Kozik

Więcej informacji o prezentowanym systemie oraz innych produktach firmy AKG na stronie producenta: www.akg.com oraz polskiego dystrybutora: www.essaudio.pl.