Crown ComTech CT4150. Czterokanałowy wzmacniacz instalacyjny

2013-08-07

Nasza ziemska cywilizacja wciąż się rozwija. Rozwój widać nie tylko w szeroko pojętej technice, ale również w dziedzinach życia nie mających z nią nic wspólnego.

Potrzeba zadowolenia klienta i ułatwienia mu życia, ale również chęć ciągłego zysku, powoduje powstawanie wciąż nowych konstrukcji. Oczywiście wymuszony właśnie rozwojem ruch pieniądza doprowadza wręcz do konieczności powstawania nowych inwestycji.

Jak mówi stare powiedzenie, „jak nie ma rozwoju, to jest powolna śmierć”. I takim dużym kołem dochodzę do zjawiska rozwoju w dziedzinach budowlanych i stosowania w nich systemów nagłaśniających. Powstają biurowce, galerie handlowe, sale konferencyjne, które wyposażane są w systemy nagłaśniające. Również obiekty, które już służą od jakiegoś czasu, a były wcześniej wyposażone w instalacyjne systemy nagłaśniające, wymagają często modeizacji tak z powodu starzenia się sprzętu, jak i po prostu ze zwykłej tęsknoty za nowościami. A stąd prosta droga do rozwoju konstrukcji wzmacniaczy instalacyjnych. Pojawiają się wciąż urządzenia, które nie tylko atrakcyjnie wyglądają, ale doskonale brzmią, są proste w obsłudze i zaprojektowane z myślą o oszczędzaniu energii. Wśród różnych konstrukcji wzmacniaczy instalacyjnych spełniających te kryteria uwagę zwraca seria wzmacniaczy ComTech firmy Crown.

SERIA COMTECH


to cztery bliźniacze konstrukcje, różniące się od siebie mocą oraz liczbą kanałów. Mamy tu więc dwa modele czterokanałowe i dwa ośmiokanałowe, przy czym pod względem oferowanej mocy również mamy podwójny wybór – albo 75 W, albo 125 W na kanał. Do naszej redakcji trafił „mocniejszy”model czterokanałowy, czyli

CT4150


Wzmacniacz o wysokości 1U jest przystosowany do montażu w racku. Obudowa wykonana została z blach stalowych, lakierowanych na czay matowy kolor. Na góej oraz dolnej płycie wykonano szereg otworów ułatwiających swobodny przepływ powietrza wewnątrz urządzenia. Przednia płyta wyażurowana jest w formie siatki, na której przymocowano maskownicę wykonaną ze stopu lekkiego. Maskownica polakierowana jest na matowy szary kolor, co daje bardzo estetyczny i delikatny zarazem wygląd. Uroku dodają wzmacniaczowi również dodatki w postaci emblematów producenta oraz typu wzmacniacza.

 

NA PRZEDNIEJ PŁYCIE


producent nie przewidział żadnych elementów regulacyjnych, a jedynie kontrolki w formie diod LED. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę instalacyjne przeznaczenie urządzenia. Jest wyjątek od mojego twierdzenia, bowiem z przodu umieszczono wyłącznik zasilania sieciowego. Obok niego zamontowano kontrolkę zasilania, która świeceniem sygnalizuje normalny stan pracy, zaś miganiem zbyt wysokie lub zbyt niskie napięcie w sieci.


W centralnej części przedniego panelu zamontowano zestaw diod LED sygnalizujących stan pracy poszczególnych kanałów. Pierwsza z diod, „READY”, świeci, gdy wzmacniacz jest gotowy do działania po załączeniu zasilania. Dioda ta miga, gdy dany kanał jest w trybie Stand by, a nie świeci w trybie pracy Deep Sleep. Druga dioda sygnalizuje doprowadzenie sygnału do wejścia wzmacniacza. Trzecia kontrolka, „CLIP”, wskazuje przesterowanie wejścia kanału oraz działanie limitera, gdy jest załączony. Czwarta dioda sygnalizuje działanie zabezpieczenia termicznego wzmacniacza, piąta zaś świeci w sytuacji wystąpienia awarii urządzenia, czyli wtedy, gdy procesor wzmacniacza nie jest w stanie przeprowadzić skutecznej samokontroli.

NA TYLNEJ PŁYCIE


obudowy zainstalowano gniazdo zasilania sieciowego w standardzie IEC typ 320, a obok niego automatyczne zabezpieczenie nadprądowe, czyli, po ludzku mówiąc, bezpiecznik zasilania z możliwością ponownego załączenia.

Wejścia oraz wyjścia wzmacniacza wykonane zostały w formie Euroblock. Dla zróżnicowania wejścia zostały wykonane w kolorze czaym, zaś wyjścia w zielonym. Gniazda wejściowe oraz wyjściowe zostały dokładnie opisane, co genialnie upraszcza podłączenie wzmacniacza do instalacji.

Na tylnej płycie konstruktorzy umieścili gałki czterech potencjometrów poziomu sygnału poszczególnych kanałów, będących tak de facto tłumikami (zakres pracy od ∞ do 0).

Wzmacniacz CT4150 wyposażony został w trzypinowe wyjście opisane jako AUX, znajdujące się również na tylnej płycie. Nie jest to jednak wyjście sygnałowe, a sterujące oraz sygnalizacyjne, służące do załączania trybu Deep Sleep oraz wysyłania informacji o poprawnej pracy urządzenia. Część gniazda AUX, nazwana Amp Status, ma na swoich pinach, w zależności od konfiguracji, albo logiczny stan wysoki, albo sygnał zmienny o częstotliwości 1 Hz. Sygnały te będą występować podczas poprawnej pracy wzmacniacza. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownik może podłączyć wzmacniacz do systemu powiadamiającego o jego awarii. Jest to o tyle przydatne, że sprzęt instalacyjny często umieszczony jest w miejscu, który nie jest dostępny na „pierwszy rzut oka”.


Ostatnim elementem znajdującym się na tylnej płycie obudowy jest dwunastokanałowy przełącznik DIP switch, służący do konfiguracji wzmacniacza. Za jego pomocą można załączyć filtr góoprzepustowy o częstotliwości granicznej 70 Hz i nachyleniu 12 dB/okt. Można nim również załączyć funkcję o nazwie Deep Sleep – urządzenie w tym trybie czuwa, pobierając z sieci zasilającej moc poniżej 1 W. Przełącznik DIP switch jedynie uzbraja funkcję, zaś przejście wzmacniacza w ten tryb pracy następuje po zwarciu do masy odpowiedniego wyprowadzenia wyjścia AUX. Funkcja ta jest przydatna, ponieważ załączenie wzmacniacza następuje bardzo szybko, z pominięciem self testu. DIP switch pozwala na wybór sygnału podawanego na wyjście Amp Status, a także wprowadza wzmacniacz w tryb pracy Green Power. Ten tryb można by porównać z działaniem wzmacniacza pracującego w klasie H. Moc zasilania jest ograniczona do momentu, gdy sygnał wejściowy nie przekroczy progu -40 dBu, po przekroczeniu którego zasilacz zaczyna pracować z pełną mocą.

CT4150 wyposażony został w limiter sygnału, załączany za pośrednictwem kolejnego kanału przełącznika DIP. Dodatkowo za pośrednictwem przełącznika można załączyć funkcję Auto StandBy. CT4150 przechodzi w ten tryb automatycznie w momencie, gdy na wejścia nie będzie podany sygnał przez czas 30 min. Po podłączeniu sygnału wzmacniacz natychmiast wraca do normalnej pracy.

Trzy ostatnie przełączniki wykorzystane są natomiast do łączenia wejść poszczególnych kanałów wzmacniacza.

Jak widać, możliwości obsługowe zostały w przypadku tej konstrukcji zmniejszone do minimum. Zewnętrznie wzmacniacz wykonany jest bardzo estetycznie i delikatnie w formie. Nie mówię tutaj o wytrzymałości mechanicznej, a o lekkości estetycznej projektu. Pomimo małych gabarytów CT4150 wszystkie kontrolki, regulatory oraz gniazda zostały opisane w sposób wyraźny i czytelny. Dużym zaskoczeniem jest waga urządzenia. Podnosząc go wydaje się, że w zasadzie nic nie waży. Jest to dodatkowy bodziec do zaglądnięcia w jego

 

WNĘTRZE


Konstrukcja wzmacniacza CT4150 zawarta jest na trzech płytach drukowanych. Na pierwszej zamontowane zostały diody LED przedniego panelu. Dwie następne ukazują zdolności konstruktorów oraz skalę integracji wzmacniacza. Główne płyty drukowane zajmują większą część powierzchni dna obudowy. Większa z nich to serce całego urządzenia. Na płycie tej znajdują się elementy impulsowego zasilacza sieciowego oraz czterech końcówek mocy pracujących w klasie D. Zasilacz zastosowany we wzmacniaczach ComTech to bardzo złożona konstrukcja, która pozwala na kontrolę oraz ograniczanie mocy zasilania wzmacniacza, monitorująca wartość napięcia sieci zasilającej oraz pozwalająca na szybkie przywrócenie napięcia zasilania po wyjściu z trybu StandBy. Oczywiście zasilacz impulsowy pozwala na zasilanie wzmacniacza z sieci napięcia przemiennego o napięciu od 100 do 240 V. Stopnie końcowe mocy, których elementy również znajdują się na płycie zasilacza, pozwalają na uzyskanie mocy wyjściowej na poziomie 125 W na kanał, przy obciążeniu tak 4, jak i 8 omów. Płyta wzmacniacza oraz zasilacza jest wspólna dla wszystkich modeli ComTech – w przypadku CT4150 elementami obsadzone są po prostu tylko cztery końcówki mocy.


Na trzeciej płycie znajdują się wejścia, wyjścia oraz przedwzmacniacze z potencjometrami poziomu sygnału, a także procesor ARM, odpowiadający za pracę oraz sterowanie wzmacniacza. Na płycie wejściowej, podobnie jak na płycie mocy, znajdziemy wolne miejsca, przeznaczone dla kolejnych torów wejściowych. Płyty pomiędzy sobą połączone są za pośrednictwem taśm wieloprzewodowych, co upraszcza montaż i znacznie zwiększa porządek panujący wewnątrz obudowy. W ogóle wewnątrz wzmacniacza panuje wzorowy porządek. Płyty drukowane wykonane są w zasadzie w technologii SMT, w bardzo dużej skali integracji, co sprawia wrażenie, że wewnątrz wzmacniacza nic nie ma. Układ charakteryzuje się bardzo przemyślaną oraz uporządkowaną konstrukcją.

WRAŻENIA


Wzmacniacz CT4150 od razu przypadł mi do gustu, bowiem nie dość, że lekki, to nie sprawia żadnego kłopotu podczas użytkowania. Obsługa jego jest prosta i nie nastręcza kłopotów. Wzmacniacz gra czystym klarownym brzmieniem, jeżeli oczywiście do wejścia doprowadzi się sygnał o odpowiednim poziomie. Działanie limitera jest skuteczne, choć przy zbyt dużych poziomach słyszalne w postaci „pompowania”. Dzięki zastosowaniu opatentowanej przez Crown technologii DriveCore wzmacniacz pracuje tak optymalnie, że nie było potrzeby stosowania dodatkowych wentylatorów chłodzących radiatory. Dzięki temu urządzenie nie generuje żadnych szumów.

PODSUMOWANIE


Prosty w obsłudze, bardzo dobrze brzmiący oraz przyjazny dla środowiska, bo zużywający mniej energii. Dodatkowo mały, lekki oraz po prostu ładny. To wszystko synonimy wzmacniacza CT4150 wyprodukowanego przez firmę Crown. Wzmacniacze ComTech znajdą zastosowanie w zasadzie w każdej aplikacji nagłośnienia instalacyjnego, nie wymagającego złożonej sieciowej kontroli. CT4150 jest wzmacniaczem indywidualnym, który umożliwia przewodowe zdalne załączanie oraz wysyła sygnał mówiący o poprawnym działaniu. Dzięki możliwości łączenia kanałów wzmacniacza można stworzyć dowolne obwody nagłośnienia, w granicach oczywiście czterech kanałów.

Wzmacniacz CT4150 jest bardzo nowoczesną oraz przemyślaną konstrukcją, a co najważniejsze dla użytkownika jest wszechstronnie zabezpieczony przed przeciążeniami elektrycznymi, jak i termicznymi. I jeszcze jedno – ComTech jest made in USA.

Marek Kozik


Więcej informacji o prezentowanym urządzeniu oraz innych produktach firmy Crown na stronie inteetowej producenta: www.crownaudio.com oraz polskiego dystrybutora: www.essaudio.pl.

INFORMACJE:


Kanały: 4
Czułość wejść: 1,4 V
Zniekształcenia: <0,05%
Pasmo przenoszenia: 20 Hz-20 kHz
Moc: 125 W RMS/8 i 4 Ω
Zasilanie: 100-240 VAC, 50/60 Hz
Wymiary: 44,5 × 483 × 386 mm
Waga: 4,54 kg
Cena: 3.188 zł netto

Dostarczył:
ESS Audio, ul. Graniczna 17
05-092 Łomianki-Dąbrowa
tel. (22) 751-42-46
www.essaudio.pl
Live Sound & Instalation Newsletter
Krótko i na temat, zawsze najświeższe informacje