L-Acoustics 5XT + SB18, Kompaktowy zestaw głośnikowy z koaksjalnym przetwornikiem 5” plus subbas 18”

2015-04-22

Powiedzenie „małe jest piękne” zna chyba każdy.

Jednak w przypadku systemów głośnikowych to, czy coś jest „piękne”, czy „mniej piękne”, ma znaczenie drugorzędne – najważniejsze jest jak urządzenie gra, tzn. jakie ma parametry i jak brzmi, oraz czy jest ono użyteczne.

Oczywiście mając zamiar kupić jakikolwiek sprzęt niemałe znacznie ma też cena oraz inne czynniki, jak jakość i solidność wykonania, podejście sprzedawcy/ dystrybutora do klienta, no i wreszcie (również) wygląd.

W poprzednim numerze opisywaliśmy mocno kompaktowy zestaw głośnikowy, oparty na współosiowym przetwoiku 5-calowym rodzimej produkcji, będący dziełem pana Leszka Polanowskiego. Tak się akurat złożyło, że „chwilę” później trafił do naszej redakcji również 5-calowy „maluch” (także oparty na głośniku koaksjalnym), ale tym razem z zagranicy, i to wyprodukowany przez firmę, której chyba nikomu nie trzeba bliżej przedstawiać – francuski L-Acoustics. Była więc okazja, aby sprawdzić jak radzi sobie ten kompaktowy zestawik głośnikowy utytułowanego producenta.

 

5XT


bo tak zwie się owe urządzenie, należy do linii produktów coaxial, co tylko potwierdza to, co napisałem wcześniej, iż wyposaży jest on w przetwoik współosiowy. Jest to najmniejszy członek owej rodziny, w skład której wchodzą jeszcze 3 pasywne (tak jak 5XT) zestawy – 8XT, 12XT i 115XT HiQ (w tym modele 8- i 12-calowe w wersji instalacyjnej – 8XTi i 12XTi) – oraz dwa aktywne, z własnym wzmacniaczem – 108P i 112P. O ile mnie pamięć nie myli, to zarówno zestawy pasywne (oprócz 115XT HiQ), jak i aktywne opisywaliśmy dość szczegółowo na łamach LSI, choć było to już parę lat temu. W międzyczasie do rodziny dołączyła „piątka”, toteż i jej również postanowiliśmy przyjrzeć się z bliska.

Uzupełnieniem systemu złożonego z dwóch 5XT był jeszcze subbas SB18, który co prawda do nowości nie należy, ale skoro również trafił do naszej redakcji, toteż i jemu poświęcimy parę zdań.

Wróćmy do 5XT. Obudowa jego to sześcian o boku 16,5 cm, wykonany ze sklejki brzozowej, z nowym wykończeniem. W 2013 roku nastąpiła bowiem zmiana w stosunku do „starego” wykończenia w kolorze brązowo-szarym – teraz odcień jest bardziej grafitowy, ciemniejszy, a powłoka twardsza i bardziej chropowata. Nowe powłoki są dużo bardziej wytrzymałe i odpoe, a pokrywanie jest dwu- -etapowe, na surowe drewno. Stare kolory można zamawiać na specjalne życzenie, do wyczerpania zapasów magazynowych. Nowe produkty są już robione w nowym pokryciu.


Zestaw oferowany jest również w kolorze białym, istnieje też możliwość zamówienia obudowy w wybranym kolorze z palety RAL. Obudowa jest typu bassreflex, bowiem – patrząc od czoła – w każdym z czterech kątów płyty czołowej znajdują się trójkątne wyloty małych kanałów bass-reflex.


Oprócz obudowy „w skład” 5XT wchodzi tylko współosiowy głośnik, złożony z 5-calowego przetwoika średniotonowego i 1-calowego drivera wysokotonowego, bardzo prosta zwrotnica pasywna oraz panel przyłączeniowy z tyłu zestawu, na którym zainstalowano dwa równolegle połączone 4-polowe gniazda Speakon oraz złącze śrubowe.

W obudowie zamocowane są ponadto, na bocznych ścianach, dwa gwintowane gniazda M6, służące np. do podwieszenia lub zamocowania opcjonalnego uchwytu typu „U”, oraz drugie gwintowane gniazdo (w „podłodze”), ale tym razem z gwintem 3/8”, pozwalające na zamocowanie zestawu na zwykłym statywie mikrofonowym.


Wracając do zwrotnicy – jest ona rzeczywiście prościutka (dwa kondensatory i jeden dławik), zapewniając tylko podział pasma, nawet bez wyrównania skuteczności przetwoików.

Cały więc niezbędny processing, czyli owo wyrównanie poziomów oraz korekcja pasma w celu uzyskania możliwe płaskiej charakterystyki, dokonywana jest we wzmacniaczach LA4, LA4X i LA8 (z załadowanym presetem [5XT]), bez których 5XT w zasadzie nie ma racji bytu. Bowiem, tak jak w przypadku wszystkich pozostałych produktów L-Acoustics, nieodłącznym składnikiem systemu nagłośnieniowego złożonego choćby z jednego 5XT jest jeden (lub więcej) z wymieniowych wzmacniaczy – zestawy nie powinny być zasilane z żadnych innych końcówek mocy.

Głośniki chroni metalowa perforowana osłona. Ciekawe jest jej przymocowanie do obudowy – jest przykręcona za pomocą czterech wkrętów, które służą jednocześnie do zamocowania głośnika w tejże obudowie. Tak więc odkręcając tylko cztery wkręty mamy 5XT rozłożony niemalże na czynniki pierwsze.

 

 

SB18


Dla małych 5XT w zupełności wystarcza 15-calowy subbas SB15, jednak akurat w dyspozycji dystrybutora L-Acou stics, firmy Audio Plus, był 18-calowy SB18, tak więc „jak się nie ma co się lubi…”.

SB18 to, jak wspomniałem, subwoofer wyposażony w neodymowy przetwoik o średnicy 18”, w obudowie bass-reflex, wykonanej ze sklejki z brzozy bałtyckiej. Wykończenie obudowy jest już również wykonane w nowej technologii i nowej kolorystyce. Subbas można zarówno podwieszać (w osobnym klastrze lub wraz z modułami KARA – wersja SB18, czyli taka, jak trafiła do nas), jak również stackować z zestawami ARCS WIDE lub ARCS FOCUS (wersja SB18m wyposażona w magnes ferrytowy, z tego powodu cięższa o 10 kg od SB18). Gniazdo statywu pozwala też na zainstalowanie sztycy do zamocowania jednego zestawu z serii XT (oczywiście oprócz „naszego” 5XT), jednego ARCS WIDE lub ARCS FOCUS, albo dwóch modułów KIVA. SB18i to z kolei wersja instalacyjna, z głośnikiem dysponującym magnesem neodymowym, pozbawiona uchwytów.

Zestaw może zagrać maksymalnym SPL szczytowym równym 136 dB (w odległości 1 m), a najniższa częstotliwość, jaką jest w stanie z siebie wydobyć (z poziomem -10 dB w stosunku do poziomu średniego), wynosi 32 Hz. Waga SB18 jest całkiem „słuszna”, wynosi bowiem 52 kg (co zresztą jakoś specjalnie nie powinno szokować, wszak to subbas na „osiemnastce”).

Szerokość wiązki

Korzystając z opublikowanych (na stronie inteetowej producenta) plików .gll dla 5XT (powstałych w wyniku szczegółowych pomiarów dokonanych przez laboratorium firmy AFMG w Niemczech) możemy zapoznać się z wynikami różnorakich pomiarów, w tym dotyczących kierunkowości zestawu i szerokości wiązki. Poniżej przedstawiamy dwa wykresy obrazujące zmiany szerokości wiązki 5XT w funkcji częstotliwości (z racji tego że 5XT charakteryzuje się dyspersją osiową, zarówno rozproszenie w płaszczyźnie horyzontalnej, jak i wertykalnej jest takie samo). Jak widać, zestaw rzeczywiście gra z dyspersją nie mniejszą niż 110 stopni (dla kryterium -6 dB) w całym paśmie swojej pracy

 

 

 

SŁUCHAMY


Jak wspomniałem, do tego, aby zestawy L-Acoustics zagrały tak jak powinny, niezbędny jest jeden ze wzmacniaczy producenta (LA4, LA4X lub LA8), bo właśnie one, a konkretnie ich DSP, odpowiadają za obróbkę sygnału, który będzie sterował i zasilał zestaw. Mówiąc inaczej, wzmacniacze dysponują odpowiednimi presetami, pozwalającymi zasilanym urządzeniom ukazać w pełnej krasie swoje walory brzmieniowe. W naszym przypadku był to wzmacniacz LA8, a korzystaliśmy z presetów [5XT] dla „piątek” i [SB18_100] dla subbasu.

Oczywiście trudno spodziewać się po tak małych głośniczkach, jak 5XT, że zagrają w pełnym paśmie – jak sam producent podaje, nie ma się co spodziewać, że zestawy będą emitowały bas poniżej 100 Hz. Ale nie do tego też one zostały stworzone. Jeśli natomiast skupimy się na tym paśmie, w którym 5XT pracuje, to od razu słychać klasę urządzenia. Odtwarzając różne utwory słychać każdy niuans nagrania, przestrzeń i poukładane instrumenty w miksie. Nie ma ani nachalnej, kłującej w uszy góry, nie brak też średnich częstotliwości, dzięki czemu wokal jest wyraźny i na pierwszym planie. Można więc z góry założyć, iż charakterystyki – amplitudowa i fazowa – powinny wyglądać nieźle. No to sprawdźmy.

POMIARY


Nasze orientacyjne pomiary pokazały, iż faktycznie charakterystyka amplitudowa jest dość wyrównana, z lekkim tylko podcięciem w okolicy 1 kHz, dzięki czemu wokal nie jest „nosowy”, a z drugiej strony zestawy są dość odpoe na sprzężenia (można wyjść z mikrofonem przed linię głośników, nawet gdy są stosunkowo mocno „odkręcone”). Natomiast lekkie podbicie w paśmie 4-6 kHz wpływa na klarowność wokalu i mowy. Charakterystyka fazowa również ma dość „gładki” przebieg, charakteryzując się tylko niewielką „górką” w okolicy podziału pasma. Zakładając, tak jak producent, 10-decybelowe kryterium zestaw faktycznie „schodzi” do dziewięćdziesięciu paru herców, a w górze gra bez problemu do 20 kHz, a nawet wyżej. Jeśli zaś za granicę przyjmiemy -3 dB, to pasmo przenoszenia 5XT (pamiętajmy cały czas, że z odpowiednim presetem wzmacniacza) zaczyna się od ok. 100-110 Hz.

 

POMIARY

Pomiary zostały wykonane za pomocą sygnału typu przemiatany sinus lub szum różowy. Program pomiarowy SatLive, mikrofon pomiarowy Audix TR-40, moduł USB Emu Traker Pre. Charakterystyki z wygładzaniem 1/3 oktawy.

Funkcja przejścia (transfer function) zestawu L-Acoustics 5XT z presetem [5XT] – u góry charakterystyka amplitudowa, u dołu fazowa. Zestaw gra dość równo, z podcięciem ok. -3 dB w okolicy 1 kHz oraz podbiciem (również o ok. 3 dB) wysokiego środka, tj. powyżej 4 kHz. Charakterystyka fazowa jest również dość liniowa, tylko w punkcie podziału (ok. 1,5 kHz) pojawia się niewielka „górka”. Pasmo przenoszenia zgodne ze specyfikacjami producenta, tzn. przy –10 dB zaczyna się trochę powyżej 90 Hz i ciągnie do ponad 20 kHz, zaś przyjmując kryterium -3 dB mieści się w zakresie od ok. 110 Hz do ponad 20 kHz.

Charakterystyka kierunkowa 5XT (bez najniższych częstotliwości) przy pomiarze w osi (granatowa) oraz pod kątem 30 (czerwona) i 45° (zielona). Do ok. 16 kHz spadek poziomu sygnału dla kąta 90 stopni nie przekracza 6 dB (więcej o kierunkowości patrz ramka „Szerokość wiązki”)

PODSUMOWANIE

5XT, najmniejszy z rodziny coaxial (i najmniejszy produkt L-Acoustics w ogóle), to urządzenie, które godnie reprezentuje „barwy” swojego producenta. Choć niewielki, jest w stanie zagrać całkiem głośno (maksymalny szczytowy SPL 119 dB). Oczywiście nie jest on stworzony do „robienia” za nagłośnienie główne na koncertach, aczkolwiek w przypadku kameralnych imprez w niewielkich salach para 5XT wspomożona subwooferem może z powodzeniem posłużyć jako nagłośnienie akustycznego bandu. Doskonale też sprawdzi się jako system nagłośnienia konferencji, niewielkich eventów itp. 5XT można też wykorzystać jako frontfill (lub inny „fill”), np. w teatrach czy innych obiektach kulturalnych, a także w przypadku imprez „telewizyjnych” – małe gabaryty pozwalają na sprytne ukrycie lub zamaskowanie przed okiem widza lub kamery.

Zastosowań dla „malucha” L-Acoustics, jak widać, można znaleźć naprawdę sporo, więc podejrzewam, że każda firma nagłośnieniowa byłaby zadowolona z zakupu i posiadania pary lub większej liczby tych bardzo elastycznych w zastosowaniu zestawów głośnikowych. Nie mówiąc już o instalacjach stałych w różnorakich obiektach – od klubów, poprzez teatry, opery i inne przybytki kultury, na dużych obiektach komercyjnych kończąc. Wszędzie tam, gdzie liczy się wysoka jakość dźwięku, idąca w parze z „dyskrecją wizyjną”, 5XT będzie bardzo dobrym wyborem.

Piotr Sadłoń


Więcej informacji o prezentowanym zestawie oraz innych produktach firmy L-Acoustics na stronie inteetowej producenta: www.l-acoustics.com oraz polskiego dystrybutora: www.audioplus.pl.

INFORMACJE:


5XT
Moc RMS: 85 W
Dyspersja: 110° osiowa
Pasmo przenoszenia (-10 dB):
95 Hz-20 kHz ([5XT] preset)
Max. SPL (1 m): 119 dB ([5XT] preset)
Impedancja: 16 ohm
Wymiary: 165 × 165 × 165 mm
Waga: 3,5 kg
Cena: info u dystrybutora

SB18
Moc RMS: 700 W
Pasmo przenoszenia (-10 dB):
od 32 Hz ([SB18_100] preset)
Max. SPL (1 m, szczyt.): 136 dB
([SB18_100] preset)
Impedancja: 8 ohm
Wymiary: 750 × 504 × 707 mm
Waga: 52 kg
Cena: info u dystrybutora

Dostarczył:
Audio Plus, ul. Kolejowa 50
05-092 Łomianki
tel. 22 732-10-00, 604 08-99-76
www.audioplus.pl

Live Sound & Instalation Newsletter
Krótko i na temat, zawsze najświeższe informacje